Witajcie po krótkiej przerwie. Czasem człowiek musi oderwać się od wszystkiego, zostawić urządzenia elektroniczne i włączyć tryb "życie". Ja zostawiłam rozgrzebane projekty, maile i niedokończone sprawy, wyłączyłam komputer i wyjechałam. Wakacje last minute to nie jest coś, na co możemy sobie ot tak pozwolić. Jednak, gdy nadarzyła się okazja - dzieci wyjechały z dziadkami na wczasy, my mieliśmy dwie opcje. Albo gnijemy we Wrocławiu, pracujemy i udajemy, że da się tak wypocząć, albo rzucamy na chwilę wszystko i lecimy w nieznane. No i zaryzykowaliśmy. Nie jest bowiem sztuką sumienne wykonanie pracy, ale budowanie nadszarpniętych stresem i życiem relacji. Po tygodniu spędzonym na cudownej wyspie Korfu, mogę śmiało stwierdzić, że to było coś, czego potrzebowaliśmy. Intensywne życie we Wrocławiu zamieniliśmy na intensywne zwiedzanie wyspy, ale taki odpoczynek właśnie lubimy. Zanim jednak pokażę Wam zdjęcia i oprowadzę po najpiękniejszych zakątkach Korfu, chciałam Was zaprosić w inne miejsca.
Jak zapewne już wiecie - jestem wielką fanką Instagrama. Sama aplikacja jest bardzo prosta, intuicyjna i chyba nie trzeba jej przedstawiać. Dla niewtajemniczonych (a są tu jeszcze tacy?? bo nawet 80-letnia babcia mojego męża go używa!;) ) jest to aplikacja na telefonie, w której publikować można zdjęcia lub krótkie filmiki. Można też stać się częścią instagramowej społeczności, gdzie obserwujemy innych użytkowników, komentujemy czy rozdajemy ♥.
Jak zapewne już wiecie - jestem wielką fanką Instagrama. Sama aplikacja jest bardzo prosta, intuicyjna i chyba nie trzeba jej przedstawiać. Dla niewtajemniczonych (a są tu jeszcze tacy?? bo nawet 80-letnia babcia mojego męża go używa!;) ) jest to aplikacja na telefonie, w której publikować można zdjęcia lub krótkie filmiki. Można też stać się częścią instagramowej społeczności, gdzie obserwujemy innych użytkowników, komentujemy czy rozdajemy ♥.
Niejednokrotnie publikowałam tu na blogu zdjęcia z mojego kanału, dzięki którym możecie zobaczyć jak mieszkamy, co robimy - tak na co dzień, zwyczajnie. Dziś jednak nie będę Wam ich pokazywać. Możecie je zobaczyć na dole bloga albo kliknąć tutaj;)
Dziś zapraszam Was do miejsc, które mnie osobiście urzekają, inspirują i motywują. Dzięki nim mam ochotę czerpać z życia garściami, cieszyć się codziennością. łapać wspomnienia. A potem do nich wracać. Dla mnie to czysta przyjemność móc zatrzymać się na chwilę, w tym szalonym pędzącym świecie, popatrzeć się na zdjęcie i zwyczajnie się uśmiechnąć.
Courtney Adamo to mama czwórki dzieci mieszkająca w Londynie, gdzie można podglądać jej intensywne i pełne radości codzienne migawki. Od niedawna rodzina porzuciła ukochane miasto i wyruszyła na roczną wyprawę w nieznane. Zamierzają przemierzyć świat wzdłuż i wszerz, a wszystko po to, aby jeszcze bardziej wzmocnić rodzinne więzi i poznać smak przygody.
lubię za:
- styl
- odwagę
- piękną codzienność ze szczęściem wymalowanym na twarzy roześmianych dzieciaków
- warto zajrzeć do wcześniejszych wpisów, by przejść się po Londynie wraz z dzieciakami i Courtney;)
Amanda Watters, jak sama pisze o sobie, jest po prostu... szczęśliwa:)
lubię za:
- subtelne, a zarazem pełne emocji zdjęcia
- wspaniałe kadry
- zwyczajną - niezwyczajną prozę życia
- fantastyczne wnętrza w tle
Znacie? Lubicie? No musicie poznać, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście:) Nie będę się rozpisywać, bo wystarczy zobaczyć instagramowy wall Mrs.Polki, aby odkryć że:
- styl i życie mogą być malowane pastelami
- w tym domu czuć szczęście na kilometr
- świetny gust i konsekwencja w doborze domowych dodatków są godne podziwu
Bajecznie kolorowy profil Syl zawsze daje mi powód do uśmiechu i rozpogadza w nawet pochmurny dzień:))
lubię za:
- kolor, kolor, kolor! Ten profil aż kipi kolorami:)
- odwaga i konsekwencja
- kreatywność
- ciekawy design i świetne grafiki
Ten apetyczny profil zdecydowanie kręci się wokół stołu;)
lubię za:
- piękne zdjęcia jedzenia, doskonale ujęte, tak że od razu mam ochotę pożreć telefon!!!
Paulina mieszka z rodziną na Podlasiu. Wspólnie z mężem prowadzi duże gospodarstwo i agroturystykę. Podziwiam jej podejście do życia i prowadzeniu biznesu ze szminką na ustach i w kaloszach:))
lubię za:
- naturalność
- pełne humoru podejście do życia
- ideę slow life, która pomimo ciężkiej pracy na wiejskiej farmie pięknie dopełnia całokształtu życia.
Za Gałązkami kryje się bardzo przedsiębiorcza mama, która nie tylko ma świetny gust i fantastyczne dzieciaki, ale też prowadzi własny sklep z asortymentem dziecięcym. Gdy oglądam zdjęcia słodkiej Liwki, aż mam ochotę na kolejne maleństwo, tylko ciiii;P
lubię za:
- styl i modę dziecięcą
- przyjemnie kadry i konsekwencję stylistyczną w prowadzeniu profilu
...
Jestem ciekawa czy znacie te miejsca, podglądacie, lubicie...? A może chcielibyście się podzielić Waszymi ulubionymi profilami i tym, co Was w nich urzeka? Nie ma nic lepszego niż pozytywni ludzie, świetne zdjęcia i to magiczne COŚ, co sprawa, że każde zdjęcie jest wyjątkowe nie tylko dla jego autora:))
Ps. Jeśli używacie Instagrama to warto robić to świadomie, a nie rozdając serduszka na oślep. Dla mnie ta aplikacja to nie tylko radość dzielenia się swoimi kadrami z życia, ale też czerpanie tej radości od innych osób, które sama obserwuję. I wiem, że nigdy nie będę przeglądać i obserwować tysięcy profili innych osób, których nie znam. Wolę skupić się na tych, które dla mnie coś znaczą, dzięki którym poznałam fantastycznych ludzi, niejako uczestniczę w ich życiu, dzielę radości i smutki, a nawet wymieniam maile! I myślę, że o to tu właśnie chodzi. Inaczej... szkoda naszego czasu.
Magda
Witajcie po krótkiej przerwie. Czasem człowiek musi oderwać się od wszystkiego, zostawić urządzenia elektroniczne i włączyć tryb "życi...