dekoracje,
DIY,
dobre rady,
farby,
hand made,
majsterkowanie,
metamorfoza,
pokój dziecięcy,
ściany,
współpraca
Boazeria angielska DIY - metamorfoza pokoju dziecięcego
22:27
Boazeria w stylu angielskim to bardzo dobry pomysł na dodanie elegancji danej przestrzeni. Niezależnie czy jest to gabinet, przedpokój, salon, czy pokój dziecięcy, możemy wykonać ją sami i to stosunkowo niewielkim kosztem. Nie trzeba zamawiać żadnych gotowych elementów, wystarczy dobry plan i wizyta w markecie budowlanym:) Dzisiaj zapraszam Was na instrukcję krok po kroku, w której pokażę Wam całą metamorfozę pokoju mojej córki.
POTRZEBNE MATERIAŁY I NARZĘDZIA
Podstawowe pytanie brzmi: z czego zrobiłam tą boazerię. To nic innego jak pocięte kawałki surowej płyty mdf o grubości 1 cm i przyklejone do ściany. Dzięki temu uzyskałam wyraźne wgłębienia w kształcie prostokątów i oszczędny w formie kształt boazerii, na którym mi zależało. Wymierzyłam ścianę, rozrysowałam układ boazerii (rysunek poniżej) i zamówiłam w markecie budowlanym docięte wg. moich wymiarów kawałki płyty mdf.

ODKLEJANIE TAPETY
Jak wiecie, wcześniej tapeta sięgała do podłogi i zanim przystąpiłam do montażu mojej boazerii musiałam odpowiednio przygotować ścianę. Najpierw rozrysowałam sobie linię wyznaczającą górną krawędź przyszłej boazerii. Około 1 cm poniżej przecięłam tapetę na całej długości ściany.
Następnie mocno zwilżoną gąbką nacierałam kilka razy tapetę, aby namokła. Gdy dobrze wchłonęła wodę, mogłam ją bardzo łatwo odkleić, bez rozdzierania jej na kawałki. Jeśli tapeta się jednak rozrywa lub rozwarstwia, trzeba ponownie ją nawilżyć i spróbować jeszcze raz.
NAKŁADANIE GŁADZI
Ściany w pokoju córki, jak i w całym moim domu są z tynku mineralnego. Nierówne, szorstkie, chropowate. Zupełnie nie nadają się jako baza pod gładkie panele mdf, pod którymi widać będzie spory kawałek ściany, a tym samym różnicę faktur. Ściana miała udawać powierzchnię boazerii. Musiałam ją zwyczajnie wygładzić. Kupiłam wiaderko gotowej masy szpachlowej do gładzi (na 5 m2 zużyłam niecałe 5 kg), pacę oraz gąbkę ścierną do gładzi.
Jak nakładać gładź? Równo. No dobra, bez żartów - poradzę coś, choć nie jestem ekspertem w tym temacie. Zróbcie to w dwóch etapach. Zacznijcie od niewielkiej warstwy około 1 mm, używając pacy równo i stabilnie. Nie wolno robić zatarć i zagłębień, w końcu ma być gładko. Im lepiej Wam wyjdzie pierwsza warstwa tym łatwiej będzie nakładać kolejną. Po wyschnięciu pierwszej przetrzyjcie nierówności gąbką ścierną, odpylcie i można nakładać kolejną warstwę. Ja tą drugą nakładałam jeszcze cieńszą niż ten 1 mm, wypełniając ewentualne ubytki i inne nierówności. Po wyschnięciu szlifujemy dokładnie na gładko i odpylamy (np. odkurzaczem lub pędzlem). Powiem Wam, że jak na pierwszy raz to wyszło super:) Patrząc pod światło nie ma żadnych widocznych nierówności, a to najlepszy sposób, żeby sprawdzić czy gładź jest... gładka:)
MALOWANIE ŚCIANY
Po wykonaniu gładzi nałożyłam pierwszą warstwę farby na amarantową ścianę. Użyłam farby Tikkurila Optiva Matt 5 w kolorze J488 . Jest bardzo gęsta, ale niezwykle wydajna. Jedna warstwa bardzo ładnie zakryła mocny kolor, czego się nie spodziewałam. Uwaga! Nie malujcie okolicznych ścian zanim nie położycie gładzi - będą ponownie zakurzone! Drugą warstwę farby położyłam dopiero po skończeniu boazerii.
MONTOWANIE PŁYT MDF
Zaczęłam od montowania dolnych płyt o wysokości 12 cm. Sprawdziłam czy podłoga z paneli jest równa za pomocą poziomicy i przykleiłam do czystej i odpylonej ściany podstawę mojej boazerii. Gdyby podłoga nie była równa, musiałabym podłożyć kliny w trakcie klejenia, tak aby wyrównać poziom. Następnie przykleiłam pionowe paski zaczynając od tych zewnętrznych. Klejąc sprawdzałam czy pion jest zachowany i tak robiłam z każdym kolejnym elementem. odległość pomiędzy pasami wyniosła około 30 cm.
Po przyklejeniu pionowych pasków, przykleiłam górną listwę. Zarówno dolne jak i górne elementy (w dwóch kawałkach) zamówiłam troszkę ponad długość ściany. Dzięki temu po przyklejeniu mogłam dociąć ręczną piłką odpowiedni kawałek nie martwiąc się o to, czy nie będą za krótkie.
Musiałam również wyciąć otwór pod istniejące gniazdko. Odrysowałam kształt oprawki i wycięłam otwór piłką laubzegą. Szybciej by było wyrzynarką, ale takiej nie posiadam. Otwór przeszlifowałam papierem ściernym. Wszelkie nierówności na stykach płyt zakryłam szpachlówką do drewna, którą po wyschnięciu przeszlifowałam.
GÓRNA LISTWA OZDOBNA
Ponieważ nie znalazłam w markecie żadnej listwy , która odpowiadałaby kształtem i wymiarami jako przykrycie mojej boazerii, musiałam coś pokombinować. Kupiłam płaską listewkę oraz drugą w kształcie litery L i połączyłam je ze sobą. Po przyłożeniu do płyty mdf stworzyły ładną, prostą ozdobę. Zanim jednak je przykleiłam nałożyłam na listewki kilka warstw docelowej farby. Czego użyłam przeczytacie poniżej.
MALOWANIE
Przed malowaniem zabezpieczyłam podłogę i ściany folią oraz papierową taśmą klejącą. Dzięki uprzejmości marki Tikkurila korzystałam z farb z ich oferty. Doradzono mi położenie emalii akrylowej Tikkurila Everal Aqua Semi Matt 40 (rozcieńczonej w proporcji 1:10, kolor G488) jako podkład. Następnie przykleiłam górną listwę ozdobną i po przeschnięciu kleju pomalowałam całość dwukrotnie, tym razem używając akrylowej farby lateksowej Tikkurila Optiva Matt 5, w tym samym kolorze co podkład. Starałam się już nie malować po górnej listwie ozdobnej. Po to pomalowałam ją wcześniej, aby nie bawić się w oklejanie dodatkowo tapety, gdyż mogłabym ją łatwo uszkodzić.
No i to by było na tyle! Wiem, że się trochę rozpisałam, ale myślę że dzięki temu bez problemu będziecie sami mogli zrobić boazerię w iście angielskim stylu. Wiedząc już jak wygląda schemat takiej pracy, bardzo łatwo możecie stworzyć własną wersję, dodawać listewki, zmieniać proporcje, a tym samym jej styl.
Jeszcze dla przypomnienia, wersja przed i po:
Więcej zdjęć z metamorfozy w poprzednim poście.
Pozdrawiam
Magda
Post powstał w ramach współpracy z marką Tikkurila.
94 komentarze
Rewelacja!:) Muszę moją E. namówić na którąś ścianę taka;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jesteś mistrzem :) Wiele rzeczy robię sama, ale myślałam,że do takiej pięknej boazerii trzeba fachowca- a tu proszę :)) Jeszcze zbieram szczękę z podłogi :)
OdpowiedzUsuńKurcze, aż szkoda, że nie mam gdzie takiej zrobić :)
Dziękuję, rozbawił mnie Twój komentarz, bardzo, bardzo mi miło:)
UsuńTak mnie nakręciłaś na to, że myślę gdzie by to zrobić!
OdpowiedzUsuńszalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Wow, ale czad , bardzooooooooo mi się podoba. Już myślę gdzie u siebie w domu mogłabym zrobić boazerię, najbardziej mi się podoba jak jest w długich przedpokojach, ale takiego u mnie brak.
OdpowiedzUsuńhttp://www.migdalowachata.pl/
Pozdrawiam
Magda
To prawda, w przedpokojach bardzo fajnie się takie boazerie prezentują. Ja już mam na dole w holu boazerię, ale w innym stylu. Kto wie, może klatkę schodową obkleję? :)
UsuńRewelacja Magda! Chapeau bas!
OdpowiedzUsuńDziękuję i kłaniam się nisko;)
Usuńmetamorfoza mega :) baaaardzo mi się podoba "angielska boazeria" w pokoju dziecięcym, cudeńko :) pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym jak to zrobiłaś. Brawo! Pięknie to wygląda :) :) :) http://mamawszpilkach.pl/
OdpowiedzUsuńRewelacja! Sposób tani i niezbyt skomplikowany a efekt cudowny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Super pomysł! I piękny dywan, można wiedzieć skąd?
OdpowiedzUsuńDywan jest z Leroy Merlin.
UsuńWszystko jest imponujące, żeby jeszcze było takie proste w wykonaniu pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEdytko, to naprawdę nie jest trudne! Jak sama nie masz odwagi, to weź kogoś do pomocy i z pewnością Wam się uda!
UsuńNiesamowite! Piękny efekt: )
OdpowiedzUsuńPrzepięknie. Super pomysł na odmianę ściany
OdpowiedzUsuńwow :-). Pięknie Ci wyszło :-). Chyba czas w końcu ozdobić nasze ściany :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMagda świetnie, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMajstersztyk! Jesteś jak Bob Budowniczy:-) Super to wymyśliłas i dzieki za DIY na pewno skorzystam:-)
OdpowiedzUsuńPowiem to mojemu synkowi, ucieszy się:D Choć on wie, że jak coś skleić czy przerobić to ma biec do mamy;)
UsuńWow! Świetnie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam wpis to muszę Ci przyznać racje, że wcale to nie jest jakieś skomplikowane, a efekt piękny. Widziałam już od jakiego czasu, że używasz farb tikurilla. A ponieważ u mnie szykują się duże zmiany, także mieszkaniowe więc chcę się podpytać Ciebie czy jesteś z tych farb zadowolona. Chyba nie należą one do najtańszych, jeszcze ich nie używałam i tak szukam opini innych co stosowali je. Ja zawsze brałam dekorala lub śnieżkę ale po ostatnim malowaniu trzykrotnym byłam wściekła bo okazało się, że powychodziły straszne smugi. Pracy dużo efekt beznadziejny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia G-G
Kasiu, jestem bardzo zadowolona z tych farb. Są gęste, wydajne, pięknie kryją i nie śmierdzą. Do tego bardzo szybko schną i nie ma żadnych smug, czy innych zmian kolorystycznych. Dwie aplikacje farby i ściana jak nowa. Także polecam. Wiem, że nie są najtańsze, ale są porządne. Na tyle, że miałam problemy z otworzeniem dużej puszki, tak dobrze była zabezpieczona, a faceta akurat nie było pd ręką...;P
UsuńA kupowałeś je może u sklepach budowlanych czy bezpośrednio w ich salonie. Nie wiem czy dobrze kojarzę ale chyba kiedyś ta firma miała swój pkt na Braniborskie niedaleko Domaru. Tak się podpytuję bo już niebawem będę się kulała po tych wszystkich wrocławskich sklepach.
UsuńKasia G-G
Magdo jeszcze jedno pytanko co do farb. Przy remoncie salonu czy wypożyczałaś próbniki kolorów Tikurilla? Jeżeli tak to gdzie je można wypożyczyć? I jakbyś była taka miła i podesłała mi link z Twojego bloga o tym byłabym wdzięczna.
UsuńKasia G-G
Lepiej podejść do autoryzowanego sklepu, bo zawsze CI tam doradzą. Na Braniborskiej jest jeden i "obok" w Cermagu też był, z tego co pamiętam. Albo poszukaj gdzie mają swoje sklepy na ich stronie.
UsuńWypożyczyć próbnik (za kaucją) będziesz mogła bezpośrednio w salonie. Ja mam swój osobisty próbnik na własność:) A co do linku to pisałam wtedy akurat o innej marce farb, którą również bardzo lubię i z której korzystam: http://simplyhomeabout.blogspot.com/2014/06/adny-szary-ale-ktory-to.html
UsuńFaktycznie innej firmy są te farby. Ty się zajmujesz takimi rzeczami zawodowo więc nie dziwię się, że masz swój próbnik. A jak masz takie doświadczenia z farbami to którą firmę teraz mogłabyś polecić?
UsuńKasia G-G
Obie są bardzo dobre, a jak nie wiadomo którą wybrać, to zwyczajnie porównałabym ceny i wybrała dla siebie korzystniejszą:)
UsuńDziękuję bardzo za podpowiedzi. Pewnie jeszcze będę miała kiedyś jakie zapytania, to może coś podpowiesz.
UsuńPozdrawiam i nie zawracam Ci głowy.
Kasia G-G
Kasiu, nie ma sprawy:) Jakbyś potrzebowała jeszcze jakiejś porady w sprawie farb itp. śmiało pisz na mojego maila: simplyabouthome@gmail.com :)
UsuńWOW !!!! WOW!!!! WOW!!!!! po prostu mega!!! jestem zachwycona, jaka cudna różnica
OdpowiedzUsuńSuperwoman normalnie! Jesteś wielka! Cudnie jest.
OdpowiedzUsuńfantastyczna przemiana! :-) pokój zastał na lekkości, idealny dla młodej damy ;-) Tapeta zdecydowanie lepiej się prezentuje w zestawieniu z szarą boazerią. Pięknie jest :-) I bardzo pomocny i inspirujący tutorial :-)
OdpowiedzUsuńCudownie! Królewna na pewno jest zachwycona
OdpowiedzUsuńSuper post...i wprawdzie już chyba nie mam czegoś takiego gdzie zrobić ale może pokuszę się o takie "ustrojenie" jednej ściany w domku na wsi ;-). Uściski dla Ciebie i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńwspaniałe!!!! bardzo mi się podobają boazerie w tym stylu, ale w życiu bym nie pomyślała że można ją samemu zrobić w taki sposób! gratuluję świetnego pomysłu i realizacji
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!!!! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu Madziu
Świetny, bardzo przydatny post! Już pisałam wcześniej, że wyszło naprawdę świetnie! BRAWO!!!
OdpowiedzUsuńWow! Pięknie! A dywan jest genialny!
OdpowiedzUsuńo jacież pierdzielę :O jestes genialna kobieto Kochana :)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie to przeraża! Podziwiam Cię, bo chyba nie dałabym rady tego zrobić. Wyszło super, zresztą już pisałam :)
OdpowiedzUsuńWiem jak cenisz sobie komentarze, więc chciałam tylko zaznaczyć że jestem , czytam i baaaardzo Cię podziwiam !!! Jesteś niesamowita, pracowita i świetna w tych swoich projektach oraz w ich realizacji !!! naprawdę wielki szacun, podglądam i korzystam z twoich pomysłów, dziękuję i gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoni :)))
Jesteś niesamowita Magdzia! W życiu bym czegoś takiego nie wymyśliła, a co dopiero zrobiła! Podziwiam i całuje :*
OdpowiedzUsuńMadziu, przemiana pokoju córeczki wyszła Ci przepięknie! :) Córcia ma teraz cudne królestwo! A pomysł na boazerię jest rewelacyjny! ;-)
OdpowiedzUsuńMoja córeczka ma dopiero 8 miesięcy, ale może za jakiś czas robiąc remont w jej jeszcze dziewiczym pokoiczku, wesprę się Twoim świetnym pomysłem! :) Pozdrawiam serdecznie, Magda
Pięknie to zrobiłaś. Miałam ochotę na taką boazerię wiatrołapie przy wejściu do domu, ale przytłoczyła mnie ilość pilnych tematów podczas wykańczania domu (chcieliśmy się szybko wprowadzić) i odpuściłam. Teraz będę myśleć gdzie by mi spasowała, bo zachwyca, a wiatrołap już niestety zagospodarowany..
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie "wyciszony" pokój. Rewelacyjna zmiana!
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie! I aż ciężko mi uwierzyć, że to takie proste :)))) Takie coś przydałby mi się w przedpokoju bo tam wiecznie brudne ściany.
OdpowiedzUsuńBuźka
Gdy tak pokazujesz etapy pracy to wydaje się to być taaakie proste :) Podziwiam włożony trud w tę zmianę. Wyszło rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńBajka!!! na pewno wykorzystam ten pomysł w nowym domu. Czy myślisz, że da się ten pomysł wykorzystać w łazience? czy coś się stanie z płytą. oczywiście w suchych miejscach łazienki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
Bajecznie! Fantastycznie! Strasznie podoba mi się przemiana tego pokoju!
OdpowiedzUsuńRewelka!!!!!!!!!!!! Mama dałaś czadu! jest pięknie!
OdpowiedzUsuńSuper blog, super pomysł na bozaerię ( ja myśle o tym na swój długi korytarz, z tym tylko że musze jakoś zrobić miejsce na lustro). Cieszę się że trafiłam na tak pomysłowy blog.
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza! Zazdroszczę małej lokatorce :)
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie, pięknie! Pokój wygląda cudnie, boazerię wykonałaś po mistrzowsku!
OdpowiedzUsuńFantastyczna zmiana - jestem pełna podziwu! :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba było włożyć w zmiany nieco pracy, ale wszystko wyszło ekstra. Ludzie często się zastanawiają, co wybrać zamiast farby na ściany, a tu proszę, bardzo ciekawe rozwiązanie. Spokojnie można się wzorować :)
OdpowiedzUsuńpięknie tu!
OdpowiedzUsuńdzień dobry
OdpowiedzUsuńmam kilka pytań, gdyż planuję taką boazerię w łaziece
czy mdf malowałaś wałkiem czy pędzlem (jakim?)
ania
Witaj Aniu, mdf malowałam pędzlem (akrylowy, taki z którego włosie nie wypada) w narożnikach i trudno dostępnych miejscach, a płaskie powierzchnie najtańszym małym wałeczkiem. Pozdrawiam
Usuńile zajęło ci zrobienie takiej boazerii?
OdpowiedzUsuńWszystkie prace ( zdzieranie tapety, malowanie ściany, gładź, układanie mdf i finalne jego pomalowanie) wykonałam w ciągu tygodnia - ze względu na to, że mogłam remontować pokój córki, gdy ona była w przedszkolu. Samo układanie płyt mdf zajęło mi około 2-3h.
UsuńA ja właśnie zrezygnowałam z angielskiej boazerii w pokoju dziecięcym ze względu na koszty - a tu masz ci... Wystarczy pomysłowym być ;-) Jesteś genialna. Mam nadzieję, że jeszcze będę mogła wykorzystać twój patent.
OdpowiedzUsuńMoje marzenie! Ale ja chyba bym coś zepsuła po drodze... Ale efekt cudowny! Pozazdrościć umiejętności!
OdpowiedzUsuńWitam :) gratuluje pomyslu i dziekuje za inspirację. Planuje polozyc taka boazerie na przedpokoju. Chcialam zapytac o grubosc plyty mdf jakiej pani uzyla?
OdpowiedzUsuńDziekuje za odp i z pewnoscia podziele sie efektem koncowym. Pozdr :)
Grubość płyty to 1 cm. Dziękuję i życzę przyjemnej pracy :)))
UsuńGrubość płyty to 1 cm. Dziękuję i życzę przyjemnej pracy :)))
Usuńnie no....MATKA krejzolka!
OdpowiedzUsuńwłaśnie szukałam gotowych rozwiązać boazerii na ścianę koło drzwi do łazienki...no notorycznie jest brudzona..
A tu mnie przeniosło!
eureka!
jesteście matki niemożliwe !
dzieki za post na pewno skorzystam już zaczynam pisać co potrzebne!
Powiodło się zdecydowanie. Jeszcze nie spotkałam się z tym, by boazeria angielska trafiła do dziecięcego pokoju, bardziej w przedpokoju albo w salonie, ale fajnie to wyszło. Lepiej pasuje niż wcześniejsza tapeta.
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńa ja mam do Pani ogromną prośbę, jeśli Pani pamięta - jak był koszt, tak mniej więcej, wykonania tej boazerii..., jaka długa jest ścian? Usiłuję przekonać opornego męża do tego rozwiązania :)
Pozdrowienia!
Małgosia
Pani Małgosiu, już teraz dokładnie nie pamiętam, ale mdf coś koło 30-40 zł 2x klej uniwersalny (nie wiem po ile) + farba, litr wystarczy więc zależy od tego co Pani wybierze. myślę, że spokojnie w 150 zł się zmieści.
UsuńSuper metamorfoza. W najbliższych dniach zabieram się za urządzanie pokoju u córci i szukam właśnie takiej tapety jaką ma Pani tutaj na ścianie. Gdzie mogę ją dostać?
OdpowiedzUsuńTapetę kupowałam przez internet ponad 4 lata temu, nie pamiętam już sklepu. Wiem, że bywała w leroy merlin, spróbować możesz wyszukać ją po moim zdjęciu, może google znajdzie. Niestety nazwy nie pamiętam.
Usuńhmm chyba nigdy w taki sposób nie wyszukiwałam. jak to zrobić?
Usuńdziękuję za odpowiedź :)
udało mi się znaleźć :)
Usuńrewelacyjna boazeria :)pokój wygląda prześlicznie,!!!!! również zastanawiam się nad położeniem boazerii tylko ze w wiatrołapie tylko chciałabym żeby w środku gdzie u Ciebie jest gładź też może był płyta żeby można było wycierać wilgotną ściereczką jakiekolwiek zabrudzenia...
OdpowiedzUsuńjakiej grubości są płyty???
OdpowiedzUsuńW środku można położyć cieńsze płyty, aczkolwiek po pomalowaniu całości wytrzymałą na zabrudzenia farbą, nie ma problemu z utrzymaniem czystości. Płyty są grubości 1 cm.
UsuńCudnie wygląda ta boazeria. Pokój nabrał charakteru. Mam taką samą tapetę w pokoju młodszej córki. Może jej zmajstruję taka ozdobę. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie! Czy możesz powiedzieć jakiego kleju użyłaś do przyklejenia płyty do ściany?
OdpowiedzUsuńJak tylko pokazałam te zdjęcia swojej córci to powiedziała, że chce mieć taki, tylko żeby podłoga była jaśniejsza i dywan duży i puchaty :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł z tą boazerią. Bardzo mi się podoba takie rozwiązanie. Chętnie coś takiego zrobię u siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo fajny efekt. Zawsze myślałam o czymś takim dla córki, ale wydawało mi się że będzie to kosztować majątek...Za tydzień generalny remont pokoju córki, listwy już czekają..u nas będzie biała boazeria plus tapeta w kratkę... Dziękuję za inspirację, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna boazeria :) My będziemy robić już "dorosły" pokoik, kupiliśmy już łóżko teraz jeszcze materac ekologiczny. Ściany wytapetowaliśmy w piękny, gwiazdkowy wzór i mamy bardzo podobne meble :)
OdpowiedzUsuńJa ma pytanie techniczne. Czy podkładem pomalowałaś tylko mdf czy również ścianę? Następnie farbą całość czyli listwy oraz ścianę? Bardzo proszę o odpowiedź.
OdpowiedzUsuńZarówno podkładem jak i farbą malowałam mdf i ścianę :)
UsuńFantastycznie , ja mam w przedpokoju krótką ścianę i wielką ochotę na boazerię angielską. Przeglądałam przed chwilą strony z gotową boazerią ale ceny wiadomo...
OdpowiedzUsuńW gazecie Moje mieszkanie był przykład takiej boazerii ale chyba bez całej płyty tylko listewki.Ten pomysł jest super , czuję się zainspirowana, wyszło bardzo ładnie, pozdrawiam.
witam serdecznie, boazeria piękna, ale mnie zachwycił dywan, jakiej jest firmy? będę wdzięczna za sygnał, pozdrawiam Sara
OdpowiedzUsuńświetna sprawa, szczególnie przy psie lub dzieciakach :) U nas remont, szkamy jeszcze mebli i musimy znaleźć sklep z materacami, ale pomyślę o takim rozwiązaniu na korytarzu :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! Duża zmiana na lepsze :)
OdpowiedzUsuńTapeta wygląda genialnie, uwielbiam kolorowe ściany w pokojach maluszków. Od razu wiadomo kto mieszka w tym pomieszczeniu. Zmiana moim zdaniem in plus. Pięknie to wygląda!
OdpowiedzUsuńPokój bardzo mi się podoba, cudowna metamorfoza :) Bardzo pięknie wyszło. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚledzę Wasz blog od dłuższego czasu i w sumie po raz pierwszy muszę powiedzieć Wam, że wykonujecie świetną robotę. Ciekawa jestem gdzie dokonujecie tych wszystkich zmian aranżacji i remontów? Chyba nie jest to jedno mieszkanie? ;-) To prawda, że boazeria wyszła już z mody, jednak ten wasz pomysł jest świetny! Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Każde pomieszczenie powinno być urządzone tak, by wszystko ze sobą współgrało. Ja aktualnie zamierzam zmienić u siebie sypialnię i inspirację co do podłogi znalazłam na stronie Kronosfera: http://kronosfera.pl/blog/ a co do ścian to bardzo podoba mi się Wasz pomysł. Muszę przedyskutować to z mężem :)
OdpowiedzUsuń