Zaczynamy odliczanie. Dziś mamy pierwszą niedzielę Adwentu. Jak bardzo się cieszę! Wyciągnęłam już notes z rozpisanym w zeszłym roku planem organizacji Świąt. Przejrzałam przepisy i te wybrane będę przepisywać do mojego przepiśnika. Wczoraj, mając chwilkę wolnego czasu w ciągu dnia (co się nie zdarza zbyt często...), przyszykowałam nasz adwentowy świecznik. Nic nadzwyczajnego: szyszki, orzechy, gwiazdki z kokosa i oczywiście świece, owinięte laskami cynamonu. Nawet nie musiałam świec specjalnie jakoś montować na tacy, bo cynamon świetnie je stabilizuje.
Moja mama podarowała kilka dni temu swoim wnuczętom śliczne książeczki o magii Świąt Bożego Narodzenia. Od tej pory codziennie je czytamy, a dzieciaki ochoczo uczą się kolęd. Chciałabym zaszczepić w nich tą świąteczną magię, aby i one kiedyś mogły przekazać ją dalej. Nigdy bowiem nie jest za późno, aby rozpocząć coś i stworzyć własne domowe tradycje, które będziemy miło wspominać, a przede wszystkim celebrować.
Dziś taki szybki wpis, dziś bowiem rodzinnie leniuchujemy i zajadamy się... urodzinowym serniczkiem:) Wczoraj miałam urodzinki i powiem Wam, że piękny mi prezent zrobiliście! Wczoraj zauważyłam, że na moim blogu licznik wyświetleń przekroczył 1 MILION!!! Nawet nie wiecie jak się cieszę, bo nigdy nie śniło mi się, że tak się stanie. Pierwszy milion... czuję się jakbym w totka wygrała:D Co więcej, za chwilkę na Instagramie będzie Was już 4 tysiące, a Facebookowiczów jest grubo ponad 3,5 tysiąca! Powiem Wam szczerze, że wciąż się zastanawiam jak to się stało... I dziękuję. Bardzo dziękuję. Za Waszą obecność, za dobre słowo, za to że ze mną tu jesteście. Nie wiem jak moje blogowanie potoczy się dalej, ale jedno jest pewne - będzie je dyktowało to co do tej pory - samo życie ;)
Zaczynamy odliczanie. Dziś mamy pierwszą niedzielę Adwentu. Jak bardzo się cieszę! Wyciągnęłam już notes z rozpisanym w zeszłym roku pl...