DIY,
drewniane meble,
drewno,
farby,
hand made,
metamorfoza
Jak pomalować drewniane meble na biało DIY
08:15Wielokrotnie dostaję od Was maile z prośbą o poradę. Najczęściej zadawane przez Was pytanie brzmi: jak przemalować drewniane meble na biało? Bardzo mnie cieszy, że mogę pomóc i przekazać swoje doświadczenie dalej. Ale pisanie tych samych maili stało się dla mnie lekko męczące, kiedy każdy pyta mniej więcej o to samo, ale nie do końca. Dlatego postanowiłam zebrać całą przydatną wiedzę na ten temat i napisać tego posta. Zaczynamy? A więc do dzieła.
Przygotowanie:
Mamy już meble. Drewniane w całości lub tylko z drewnianymi drzwiczkami, a wnętrze z laminatu. Jak tu się za nie zabrać? Najpierw myjemy je i osuszamy. Zdejmujemy drzwiczki, wyciągamy półki, odkręcamy uchwyty i odsłaniamy korpus.
Następnie każdy element należy porządnie zmatowić papierem ściernym, na początek 120 wystarczy. Co jakiś czas sprawdzamy powierzchnię i na końcu wygładzamy papierem o ziarnistości minimum 180. Potem dokładnie oczyszczamy powierzchnię z pyłu. Ja wykorzystuję do tego szczotkę lub odkurzacz, a następnie przecieram wilgotną szmatką, która się nie strzępi. Jeśli macie możliwość to nie zabierajcie się za szlifowanie w domu... szkoda bałaganu i pyłu unoszącego się dosłownie wszędzie;) Laminowane elementy należy dodatkowo odtłuścić np. benzyną ekstrakcyjną.
Kiedy nasze meble wyschną już prawie można przystąpić do malowania;) Na tym etapie należy od razu zabezpieczyć wszystkie elementy, których malować nie chcemy, czyli przeszklenia, zawiasy. Im więcej elementów da się na początku rozmontować tym łatwiej i szybciej pójdzie malowanie. I pamiętajcie, aby niczego nie pogubić;) Szyby, których nie da się rozmontować najlepiej zabezpieczyć papierową taśmą klejącą. Taka taśma łatwo się odkleja i nie zostawia po sobie kleju trudnego do usunięcia. Jednak lubi też nasiąkać farbą, dlatego należy pilnować jej w trakcie malowania i nie nakładać na nią za dużo farby, która lubi też odchodzić razem z taśmą.
Malowanie:
Wszystko gotowe, można malować. Jaką farbę wybrać? Ja polecam farby akrylowe do drewna i metalu. Do moich mebli używałam różnych farb, różnych firm i nie za wszystkich jestem zadowolona. Jedne śmierdziały, inne żółkły po jakimś czasie. Polecić mogę z czystym sumieniem jedynie farby, którymi malowałam meble do salonu, a teraz pomalowałam nimi boazerię. Kupiłam farbę akrylową, matową nr. 20 firmy Flugger, o której nie raz już pisałam. Nie żółknie, ładnie pachnie, szybko schnie. A im bardziej matowa farba tym bardziej naturalny efekt. W końcu to drewno, ma wyglądać naturalnie, a nie z plastikowym połyskiem. Jak na razie sprawdziła się.
Czym malować? Polecam zakupić zarówno ze dwa pędzle: mały i średni, oraz wałki w kilku wielkościach. Pędzle polecam akrylowe, delikatne, które nie będą po sobie zostawiać włosków. Wałków używałam najtańszych z gąbki i sprawdziły się lepiej niż te wszystkie polecane włochate/flokowe.
Malowanie zaczynamy od wypełnienia zakamarków i wszystkich zagłębień malując pędzlem. Nie nakładamy zbyt dużo farby, aby nie zbierała się w narożnikach i nie robiła zacieków. Większe pola malujemy wałkiem. Podczas malowania pędzlem należy w miarę możliwości malować zgodnie z usłojeniem drewna. W przypadku wałka również warto przestrzegać tej zasady. Należy nakładać równe warstwy i unikać "pomarańczowej skórki" jeśli nabierzemy za dużo farby. Malujemy długimi pociągnięciami, cienką warstwą farby. Kolejne warstwy należy nakładać w odstępie czasu zalecanym przez producenta danej farby. Przed każdą kolejną warstwą należy dodatkowo przeszlifować chropowate miejsca bardzo drobnym papierem ściernym i znów odpylić. Dzięki temu unikniemy pogłębiania się wszelkich nierówności i powłoka będzie idealnie gładka.
Farby szybkoschnące mogą być suche na dotyk już po godzinie, ale warto odczekać trochę dłużej zanim nałoży się kolejną warstwę. Dzięki temu powłoki będą trwalsze i mniej podatne na ewentualne sklejanie się i uszkodzenia.
Ile warstw należy położyć? To zależy od farby i grubości nakładanych warstw. Moje meble malowałam nawet 5-6 razy, bardzo cienkimi warstwami, ponieważ zależało mi na bardzo naturalnym odwzorowaniu usłojenia drewna.
Pamiętajcie, że po każdym malowaniu należy dokładnie zamknąć farbę i umyć dokładnie pędzle, aby nic nam nie zaschło. Co jakiś czas wymienić należy również wałek na nowy, aby nie dopuścić aby jego boki się zaczęły odrywać i niszczyć naszą pracę.
Po malowaniu:
Kiedy już skończymy malować wystarczy wszystko złożyć. Zakładamy z powrotem półki, wkładamy szuflady, montujemy drzwiczki. Pozostawiamy jednak wszystko jeszcze przez kilka dni lekko otwarte, aby nic się ze sobą przypadkiem nie skleiło. Farba może być sucha na dotyk, ale jeszcze przez kilka dni będzie wysychać i jest możliwość, że zamknięte drzwiczki przykleją się do korpusów. Także uważajmy i na to!
A co zrobić z naszymi szybkami? Jak odkleić farbę bez wyszczerbiania brzegów? Zanim zaczniecie odrywać taśmę, przetnijcie jej sklejony farbą bok w narożniku używając nożyka do papieru. To zapewni równe brzegi i estetyczny wygląd szybek.
Drewnianym blat? I na niego jest sposób.
W moich meblach mam piękny dębowy blat, który postanowiłam odnowić i polakierować. Tu roboty było troszkę więcej. Cały lakier musiałam dokładnie zeszlifować do gołego drewna. Przydała mi się do tego szlifierka oscylacyjna i różnej grubości papier ścierny. Dekoracyjne brzegi szlifowałam ręcznie. Całość odpyliłam, umyłam i polakierowałam lakierem akrylowym również z Fluggera, wersja półmatowa. Polecam ten lakier, bo nie śmierdzi, szybko schnie i nie żółknie. Lakierowałam pędzlem, a po wyschnięciu każdej z warstw delikatnie szlifowałam powierzchnię usuwając drobne grudki i podnoszące się drewniane "igiełki". Blat wyszlifowałam już na początku, razem z korpusem, ale lakierowałam dopiero po przemalowaniu reszty.
I ostatnie słowo na koniec:
Jeśli drogi Czytelniku przeraża Cię to wszystko, co tu napisałam, weź głęboki oddech. To tylko meble. Poświęć im trochę czasu, a będziesz zadowolony z efektów:) Dasz radę!!
Pozdrawiam i życzę miłego malowania:)
Magda
163 komentarze
bardzo przydatny post, to miłe, że go dla nas opracowałaś:)
OdpowiedzUsuńTrochę roboty przy tym jest ;p Ale efekt rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Madziu!
Slowo daje, mnie przeraza, wyglada na to, ze wykonalas ogrom pracy, ja chyba nie mialabym tyle uporu...a kiedys mialam takie mebelki jak Twoje, ale sprzedalismy je razem z mieszkaniem. Pozdrowionka:-)
OdpowiedzUsuńŚwietna instrukcja, ja jeszcze jednak poproszę o sprawdzony sposób na przekonanie M. do takiego malowania ... ;) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńSprawdzony i niezawodny sposób to truć nad uchem ile wlezie;) U mnie przyniosło skutek:P
UsuńTaka dokładna instrukcja podana na tacy chyba nie powinna przerażać:) Wszystko wiadomo!
OdpowiedzUsuńOgrom pracy włożony ale za to efekt powalający :)
OdpowiedzUsuńile ja się w internecie naszukałam takiego typu informacji, dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post, zabrakło info o wypełnianiu ubytków i przyklejaniu naderwanych elementów ozdobnych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w trakcie przemalowywania starej szafy:)
To prawda, zabrakło, bo akurat nie miałam w swoich meblach z tym problemu. Wypełnianie ubytków to niemal osobny temat;) W skrócie kupuje się masę szpachlową do drewna pod jego kolor, wypełnia się ubytki i szlifuje. A naderwane elementy przyklejałabym np. wikolem.
UsuńPowodzenia przy malowaniu!
Dokładniutko tak właśnie robimy. To nie nasze pierwsze malowanie mebli, chociaż ciągle tego nienawidzę.
UsuńA jak jest ze ścieralnością Fluggera podczas użytkowania płaskich powierzchni (np. blatu)?
Po pełnym wyschnięciu farba na półkach użytkowych tworzy twardą powłokę i nie zdziera się łatwo. Jednak na jakiekolwiek blaty stołów użyłabym dodatkowo lakieru. Tak malowałam nasz stolik w kuchni i po polakierowaniu jest bardzo trwała. Mam tylko jeden odprysk, ale to dlatego że upadło coś kantem z dużej wysokości. Ale odprysk się nie powiększa, farba wokół trzyma się bardzo dobrze.
UsuńCoś mi się zdaje, że zainwestuję w tego Fluggera (ciągle użeramy się z przygotowaniem powierzchni).
UsuńZ doświadczenia powiem, że farby alkidowe wycierają się (nie były zabezpieczone lakierem).
Pozdrawiam:)
Bardzo przydatny post ale ma jeden drobny błąd. Błędem jest używanie do odtłuszczania benzyny ekstrakcyjnej. Benzyna ekstrakcyjna jest tłusta. Lepszy w tym wypadku jest denaturat lub etanol.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
Dziękuję, to bardzo cenna informacja! Pozdrawiam
Usuńo kurczę, a myśmy właśnie benzyną odtłuszczali... Czyli jeszcze raz trzeba będzie...
UsuńWg wszelkich info w internetach benzyna ekstrakcyjna jest bardzo dobrym odtluszczaczem...nie wiem skąd info ze jest tłusta??
Usuńuważam, ze tłusta jest nafta do oświetlania...benzyna jest dobrym odtłuszczaczem.pozdrawiam
UsuńTo nie jest żadna cenna informacja, tylko bzdura… Czysta benzyna ekstrakcyjna odtłuszcza bardzo efektywnie, wystarczy nawet spojrzeć na własną dłoń, jeśli się używało jakiejś szmatki taką benzyną nasączoną. Może autorka miała na myśli np. benzynę lakową, ta istotnie jest tłusta.
Usuńdziękuję :) świetna rada, która przyda mi się w przyszłości, bo mam kilka mebelków do odnowienia..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Bardzo przydatny post:-) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWow... ile czasu Ci to zajęło?
OdpowiedzUsuńMadziu... nie pytaj;) Całe lato malowałam te meble, ale tylko dlatego, że malowałam z małym szkrabem raczkującym pod nogami i kończyłam w czasie jego drzemek i kiedy starszak był w przedszkolu. Gdybym miała więcej czasu poszło by mi na pewno szybciej;)
Usuńpięknie Ci to wyszło :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy wpis Madziu! :):):) efekt super:)
OdpowiedzUsuńmilutkiego weekendu kochana:)
Świetna robota. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Również często biorę sie za przemalowywanie mebli :-) Oczywiście na biało :-) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMożesz podać dokładne nazwy farby i lakieru, bo muszę pomalować stół w kuchni, a zbieram się do tego już dosyć długo.
OdpowiedzUsuńJest przy tym roboty ale efekt cieszy bardzo. Zachęciłaś mnie, jutro zabieram się za witrynę ale maluję farbami kredowymi więc szlifowanie odpada, uf , pozdrawiam i zapraszam do mnie na post wakacyjny. Ty mnie zachęciłaś do pracy a ja Ciebie na relaks, buźka
Farba do drewna i metalu Interior High Finish 20 Flugger. Dzięki za zaproszenie, chętnie wpadnę w wolnej chwili;)
UsuńA ja będę próbowała pomalować drzwi.Są sosnowe , zabejcowane.Nie wchodzi w grę drapanie także wymyśliłam że odtłuszczę , położę primer a potem fluggera 20. jak sie nie uda bede plakac
UsuńWyszło bosko!
OdpowiedzUsuńJa używam olejnej mat lub połtysk w zależności od tego co maluję <3
A nie śmierdzi???
Usuńdzięki za wszystkue rady!!
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo pomocny wpis.. i widzę, że nie tyylko ja tak sądzę :)
OdpowiedzUsuńSuper! Dziękuję, bo na pewno się to wszystko przyda! :)))
Bardzo dziękuję za porady. Wszystko się przyda i już łatwiej mi zabierać się do pracy:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTo się napracowałaś faktycznie ale się opłaciło biel biel cudnie
OdpowiedzUsuńPrzyda się ta wiedza zgromadzona w jednym miejscu;-)
Rodzice mają taką narożnikową szafę i się czaję ale wiem że po dobroci jej nie oddadzą hihi
hehe, powodzenia w negocjacjach;)
UsuńDziękuję za cenne, w zasadzie bezcenne porady :)))))))))))))))))))))))))) buziaki
OdpowiedzUsuńKurcze, super post. Od dawna chodzi mi po głowie przemalowanie mebli i pewni dano bym to zrobiła gdyby nie to szlifowanie. Nie mam gdzie się z tym przenieść, a ilość pyłu jest przerażająca. Ale przynajmniej wiem jak się za to zabrać i co kupić :) Może któregoś dnia mnie olśni i zabiorę się do pracy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam z rad i w końcu zmusze isę do roboty bo od pół roku zabieram się za pomalowanie starego stołu "na wysoki połysk" na biało:) stół ma fajny prosty kształt, jest rozkładany i co najważniejsze dostałam go "w spadku" po poprzednich właścicielach mieszkania więc idealnie nadaje się do ogrodu pod altanę:) szkoda że w tym całym odnawianiu i malowaniu najtrudniej zabrać się do szlifowania:(
OdpowiedzUsuńHi!! I love your blog !! You have a new follower from Chile
OdpowiedzUsuńAngélica
Ale odmiana!
OdpowiedzUsuńuwielbiam malować meble super wyszło :) efekt nieziemski !
OdpowiedzUsuńwitam, trafiłam na bardzo przydatny post, ale mam pytanie, czy nie drewniane powierzchnie, czyli np. takie jak ikeowskie płyty wiórowe, też należy zeszlifować? z góry dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie wpisy! Ślicznie zrobione i piękne zdjęcia - gratuluję!
OdpowiedzUsuńJa też zajmuję się malowaniem mebli, ale choć ja sama używam farb kredowych (i je promuję, nie ukrywam:) to generalnie uwielbiam fakt, że coraz więcej ludzi w różny sposób i różnymi środkami odnawia, przemienia i stylizuje meble.
Pozdrawiam serdecznie!
;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wskazówki - myślę, że w przyszłości mi się przydadzą. Taka renowacja mebli wymaga sporej ilości pracy i czasu, ale według mnie warto - meble wyglądają naprawdę imponująco. Gdybym nie wiedział, że były malowane na biało, pomyślałbym, że były takie od nowości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtakże chetnie przemaluję na biało drewniany, politurowany kredens , ale nie wiem , do jakiego stopnia trzeba szlifować. Czy do tzw. "żywego" drewna , czy wystarczy dobrze zmatowić ?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę że wystarczy dobrze zmatowić. Ale jeśli obawiasz się, że wcześniejszy lakier będzie przebijał i zażółcał biały kolor, lepiej do surowego drewna. Ewentualnie pół na pół + dobra farba podkładowa.
UsuńWłaśnie nałożyłam piąta warstwę farby . Miałam bardzo podobne meble , ktore straszyły w mojej jadalni ;) dzięki Twoim cennym wskazówkom mam piękne białe meble za grosze ! Dziekuje Ci bardzo ! Teraz maluje klucze i rączki od szuflad na złoto , myślisz ze zawiasy tez powinnam malować ? Bo wykręciłam je przed praca .
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i gratuluję:) Jeśli się mocno będą rzucać w oczy to lepiej je przemalować. Każdy taki detal jest potem ważny, aby całość pięknie się prezentowała.
UsuńTak zrobię , pomaluje na złoto i zawiasy :) dziekuje za szybki odzew . Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńPracy włożone naprawdę dużo, ale efekt cieszy oko. Pozdrawiam Anita
OdpowiedzUsuńA jakiej farby użyłaś do blatów i wstawek żeby wyszedł taki kolor? jak zabezpieczyłaś blaty żeby się nie niszczyły?
OdpowiedzUsuńBlaty wyszlifowałam do surowego drewna i pokryłam kilkoma warstwami bezbarwnego lakieru akrylowego, który wydobył kolor:)
UsuńSuper blog!:) własnie zaczynam bawic sie swoim domem.
OdpowiedzUsuńChce pomalowac kredens z lat, powiedzmy 60siatych:) Powierzchnia jest lakierowana jak ugryź ten temat? Czy wnetrza mebli tez malujecie?
Lakier trzeba najlepiej zeszlifować do surowego drewna, lub mocno przeszlifować i nałożyć warstwę gruntującą, dopiero potem malować.
UsuńJeśli warstwa lakieru jest gruba, warto użyć preparatu do usuwania starych powłok (dostępna w castoramie np.) tylko uwaga, bo cuchnie niemiłosiernie :) potem woda i papier ścierny... przy odrobinie uporu można usunąć stary lakier dosłownie całkowicie
UsuńChciałam prosić o poradę. Kupiłam niedawno piękne krzesła drewniane. Są pomalowane matową farbą akrylową i chciałabym je polakierować. Ta farba bardzo się brudzi i boję się, że ciężko będzie czyścić krzesła, nie mówiąc już o ochronie przed np. tłuszczem. Czy wystarczy, jak krzesła lekko przeszlifuję i potem nałożę lakier półmatowy Flugger, o którym piszesz w tym poście?
OdpowiedzUsuńSpróbuj je przeszlifować, zobacz czy farba dobrze się trzyma w każdym miejscu, umyj, wysusz i polakieruj. Pamiętaj, że ten lakier też się zmywa - jest wodny i po jakimś czasie będzie trzeba powtórzyć lakierowanie. Ja nim pokryłam również stół w kuchni, codziennie użytkowany i czyszczony non stop. Jeszcze nie muszę go ponownie lakierować, ale nie wykluczam że za rok trzeba go będzie odświeżyć. Tu znajdziesz stół: http://simplyhomeabout.blogspot.com/2013/08/gdy-nie-ma-dzieci-w-domu.html
UsuńDziękuję, tak zrobię :) Mam jeszcze do kompletu stół, ale planuję przerobić go na ścienną toaletkę, więc przy nim czeka mnie dużo więcej pracy :) Jeszcze raz dzięki!
UsuńMam pytanie i gorącą prośbę. Chciałabym przemalować drzwi drewniane, które są polakierowane... Czy dobrze zrozumiałam, że należy je przeszlifować , oczyścić z pyłu i pomalować...czy mam jeszcze je przed malowaniem benzyną polać? Pozdrawiam i proszę o odpowiedz
OdpowiedzUsuńDrzwi, które są dość mocno użytkowane, należy porządnie przeszlifować.Przed malowaniem warto zamiast benzyny użyć farby podkładowej, która poprawi przyczepność.
UsuńSuper. Dziękuję za tak przejrzystą instrukcję. Ja trochę skromniej, chciałam powoli zmienić wygląd mieszkania i postanowiłam zacząć od przemalowania drewnianych, ciemnych ramek na zdjęcia właśnie na biały kolor. Mam nadzieję, że mi się uda. Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńnie do końca rozumiem;/ mam dębowy stół, powinnam go zetrzeć, pomalować lakierem fluggera i dopiero biała farba? czy odwrotnie?
Dziękuje za odpowiedź
Pozdrawiam
Lakier to zawsze finalne wykończenie, tworzące twardą powłokę. Najpierw ścieramy, potem malujemy na biało, potem ewentualnie lakierujemy.
UsuńSuper post:) Bardzo przydatny jak dla mnie. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę zacnie to wygląda. Muszę przyznać, że żałuję tylko, że meble ogrodowe, które pomalowałem na biało w wakacje niestety, ale ostatecznie zostały zniszczone przez mojego psa :(
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojego posta postanowiłam swoje mebelki pomalować na biało:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis i świetny pomysł. Ja wczoraj zastanawiałam się co mogła bym zrobić u siebie żeby moje meble pasowały do nowego domu (a nie chce się z nimi rozstawać). Dopiero wykańczamy dom więc jeszcze chwila zanim pojawią się tam jakieś elementy inne niż paczki z płytkami ceramicznymi albo panelami. Puki co wymieniam troche opinie na forum leroy merlin albo czerpię pomysły z blogów takich jak ten. Bardzo ciekawie, pozdrawiam i poczekam na więcej :).
OdpowiedzUsuńSuper efekt. Ja się zabieram po świętach za malowanie mebli w sypialni farbą kredową. Już się boję! ;D
OdpowiedzUsuńJa maluję właśnie szafki drewniane na biało, które wcześniej były polakierowane, szlifierką zmatowiłam je, pomalowałam farbą akrylową do drewna i po drugiej warstwie wyszły żółte plamy :( proszę o podpowiedź czemu tak się mogło stać?
OdpowiedzUsuńPoczekaj aż dobrze wyschnie każda warstwa i nakładaj tyle kolejnych, żeby nie przebijało. To pozostałości lakieru wychodzą spod farby i dlatego powstaje żółty kolor. Ja też tak miałam w wielu miejscach, zwyczajnie po kilku kolejnych warstwach plamy przestały wybijać.
UsuńZawsze sie zastanawiam jak dlugo szlifowac stare meble czy chodzi tylko o zmatowienie czy trzeba trzec do "zywego" drewna?
OdpowiedzUsuńTo zależy od jakości drewna... Jeśli nie jest w rozsypce i chcemy je przemalować na kolor kryjący, trzeba dobrze zmatowić. Jeśli chcemy drewno polakierować lub pobielić (widoczne usłojenie) trzeba zedrzeć farbę do surowego drewna.
UsuńŚwietne pomysły :) Zainspirowałeś mnie!
OdpowiedzUsuńFajnie, że ktoś w tak wyczerpujący sposób opisuje krok po kroku, dodatkowo wstawiając przy tym zdjęcia. No to do roboty!
OdpowiedzUsuńPiękne meble. Myślę o odnowieniu kilku szafek, choć nigdy tego jeszcze sama nie robiłam, a powyższy wpis z pewnością mi się przyda. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry poradnik :) efekt wyszedł super !
OdpowiedzUsuńWszystko wydaje się bardzo proste jak to tak opisujesz :) Zobaczymy czy mi pójdzie też tak zgrabnie restaurowanie starych mebli.
OdpowiedzUsuńEfekt piękny, sama też chcę swoje pomalować, ale szlifowanie papierem ściernym trochę mnie przeraża, jeżeli chodzi o czasochłonność i bałagan z tym związany.Czy istnieje możliwość pomalowania mebli bez zmatowienia ich? Jaką inną farbę może Pani jeszcze polecić o porównywalnej jakości, a w nieco niższej cenie?
OdpowiedzUsuńJeśli chcemy mieć mebel, z którego farba nie będzie zdrapywać się pod paznokciem, lepiej kupić coś porządnego. Jeśli zależy Ci na czymś tańszym proponuję kupić najmniejsze opakowanie, pomalować coś na próbę i po utwardzeniu się farby sprawdzić jej trwałość. Szkoda całego mebla na takie eksperymenty. Zmatowienie poprawia przyczepność farby, dlatego warto je zrobić. Inne farby, do użytku bez szlifowania, to produkty np. anne sloan, ale tanie one nie są. Ostatnio też malowałam znów śnieżką, o której miałam słabe zdanie, a okazało się, że farba trzyma się dobrze powierzchni. Ja używałam fluggera ze względu nie tylko na dobrą jakość, szybkie schnięcie, ale też delikatny zapach, ponieważ malowałam w domu, przy dzieciach i nie chciałam, aby się podtruły czy coś.
UsuńŚliczne meble i świetne kompendium wiedzy :) Bardzo proszę o poradę.
OdpowiedzUsuńChciałabym po raz pierwszy wymalować meble. Kupiłam bardzo okazyjnie cały komplet mebli. Są czarne, drewniane, robione przez stolarza kilkanaście lat temu, chyba bejcowane (widoczne słoje), ale kompletnie nie znam się na tym. Chciałabym przemalować blaty i boki na brąz, a fronty zostawić czarne. Zależy mi, żeby zrobić to w miarę szybko i bezboleśnie ;) Czytałam o farbach kredowych Annie Sloan, ale cena, jak dla mnie kosmiczna. Zainteresowała mnie też emalia szybkoschnąca Altax, bo wydaje się z filmu instruktażowego, że powinno pójść w miarę gładko, no i jest na promocji w Praktikerze w dobrej cenie ;) Czy masz jakieś doświadczenie z tą farbą? I w ogóle z przemalowywaniem czarnych mebli na jaśniejsze? Czy mogłabyś mi coś doradzić, jak ugryźć temat? Byłabym bardzo wdzięczna za każdą pomoc i opinię :)
Malowałam kiedyś drewniany stół zabejcowany na kolor wenge... Chciałam odzyskać drewniany blat, jednak bejca wpiła się głęboko. Tak go pomalowałam finalnie: http://simplyhomeabout.blogspot.com/2013/08/gdy-nie-ma-dzieci-w-domu.html
UsuńSpokojnie możesz fronty odkręcić, resztę przeszlifować i pomalować kryjącą farbą na brąz. Nie miałam do czynienia z farbami, które wymieniasz, jednak dużo dobrego słyszałam o tych anne sloan. Spokojnie możesz też użyć innych farb, tylko przygotuj odpowiednio powierzchnię malowania i będzie dobrze :)
bardzo dziękuję!
UsuńNa razie wszyscy mnie przekonują, żeby dać szansę czarnym meblom i "zobaczy się", a kupić jasne panele i ściany na jasny kolor pomalować, a brązowy (miodowy) narożnik wzbogacić o czarne poduszki. Do tego czarno-brązowy dywan. Malowanie mebli, a przede wszystkim ich szlifowanie, trochę mnie przeraża, więc może faktycznie na razie zobaczę, jak to będzie wyglądać, bo pokój jest dość jasny i przestronny. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź
Mam pytanie jakim kolorem farby fluger zostały pomalowane Twoje meble. Ze wzornika jest bardzo trudno wybrać kolor tak żeby nie był zimny biały ani z żółtawym odcieniem. Bardzo proszę o pomoc
OdpowiedzUsuńNie wybierałam specjalnego, odrębnego koloru z mieszalnika. Malowałam "bazową" farbą, która sama w sobie nie jest śnieżnobiała, jest lekko złamana. Pozdrawiam
Usuńbardzo dziękuję, biorę się do roboty :)
UsuńBardzo świetny pomysł a wykonanie przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Nawet z pozornie starych i zniszczonych rzeczy można wydobyć duszę i to w jaki sposób zostało to wykonane tutaj zasługuje na brawa. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, mam pytanie- cy ta farba jest matowa czy półmatowa? W opisie farby nr 20 jest informacja, że jest półmatowa.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFarba jest półmatowa, tak jak podaje producent. Niezależnie od wyboru farby polecam właśnie mat lub półmat wykończenia, dzięki temu meble nie będą wyglądać sztucznie, jak polakierowane.
UsuńStary post ale może ktoś doradzi . Godzinę pisałam :) godzinę się logowałam :) a post poszedł w niebo :) Teraz w skrócie : mam kuchnię jak na powyższych zdjęciach (nawet kolor ten sam) Fronty drewniane a szkielet ze starej (20-25 letniej) płyty wiórowej o niebo lepszej jak dzisiejsze MDEfki. Fronty wypiaskowałam i zleciłam firmie meblarskiej do przemalowania , chciałam uzyskać efekt lekkiego przetarcia i dzisiaj pokazano mi próbki i co ? są ładne ale nie ma tego czegoś :( Kocham wiejskie klimaty a oni chyba się na tym nie znają ! OK , zamówiłam więcej tej farby więc chyba sobie z tym jakoś poradzę (chociaż nie wiem) Szkielety natomiast od początku zamierzałam sama pomalować :) jestem chyba na półmetku- ponieważ mam wszystko wyszlifowane :) i stanęłam....nie wiem co robić ? czytam,pytam i nie wiem nic. Kuchnia środowisko raczej wilgotne więc czym to pomalować i zabezpieczyć oby ten nieplanowany remont nie odbił się przysłowiową czkawką ?? Meble mają być matową bielą ( o jak bym chciała) Wszelkie rady i sugestie mile widziane . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStary post ale może ktoś doradzi . Godzinę pisałam :) godzinę się logowałam :) a post poszedł w niebo :) Teraz w skrócie : mam kuchnię jak na powyższych zdjęciach (nawet kolor ten sam) Fronty drewniane a szkielet ze starej (20-25 letniej) płyty wiórowej o niebo lepszej jak dzisiejsze MDEfki. Fronty wypiaskowałam i zleciłam firmie meblarskiej do przemalowania , chciałam uzyskać efekt lekkiego przetarcia i dzisiaj pokazano mi próbki i co ? są ładne ale nie ma tego czegoś :( Kocham wiejskie klimaty a oni chyba się na tym nie znają ! OK , zamówiłam więcej tej farby więc chyba sobie z tym jakoś poradzę (chociaż nie wiem) Szkielety natomiast od początku zamierzałam sama pomalować :) jestem chyba na półmetku- ponieważ mam wszystko wyszlifowane :) i stanęłam....nie wiem co robić ? czytam,pytam i nie wiem nic. Kuchnia środowisko raczej wilgotne więc czym to pomalować i zabezpieczyć oby ten nieplanowany remont nie odbił się przysłowiową czkawką ?? Meble mają być matową bielą ( o jak bym chciała) Wszelkie rady i sugestie mile widziane . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj współczuję takich przygód;) Fronty oddałabym jednak do pomalowania tej firmie. Wydaje mi się, że przecierki, aby wyglądały naturalnie, muszą się różnić. Dlatego próbka mogła nie oddać całego klimatu, jaki będzie widoczny po skończeniu całości. Jeśli chodzi o korpusy mebli, to nie malowałabym ich od środka - zwłaszcza półki itd. Wszelkie widoczne elementy pomalowałabym tą samą farbą co fronty. Do kuchni nie polecam tego fluggera z postu, to farba wodna więc nie wytrzyma specyfiki kuchennego użytkowania. Proszę niezależnie od wybranego rodzaju farby koniecznie użyć farby podkładowej, która dodatkowo wzmocni jej przyczepność.
UsuńWitam! Zmartwił mnie komentarz powyżej. Od kilku miesięcy śledzę wpisy przygotowując się do przemalowania dębowych mebli kuchennych na biało. Za kilka dni chciałam kupić tą farbę flugger, o której Pani pisze a teraz dowiedziałam się że nie poleca jej Pani do kuchni. Co w takim razie wybrać aby farba nie żółkła i była trwała w codziennym użytkowaniu? Czy jest coś może z fluggera do kuchennych rewolucji? Czy trzeba jeszcze jakieś dodatkowe prace wykonać jeżeli chodzi o specyfikę pomieszczenia? Jakoś dodatkowo zabezpieczyć powierzchnię, aby potem służyła dłużej? Może jakiś inny rodzaj farby? Bardzo dziękuję za poradę!
OdpowiedzUsuńAch, napisałam długaśny komentarz i mi go wcięło... Więc jeszcze raz: farby akrylowe, niezależnie jakiej będą firmy, nie są trwałe na tyle, aby je stosować do kuchni. Natomiast jeśli użyjemy podkładu, na to farby, a potem dodatkowo polakierujemy - nie powinno być problemu. Sama farba nie podoła zadaniu, musi mieć pomocników;) Ja nie lakierowałam swoich mebli drewnianych, bo nie mają one częstego kontaktu z wodą, a krótkotrwałe jej działanie nie powoduje żadnych uszkodzeń (mycie na mokro, rozlana woda itp.). Ten post nie jest o malowaniu mebli kuchennych, ale o malowaniu mebli drewnianych ogólnie. Zasada malowania drewnianych mebli kuchennych będzie taka: szlifujemy, odpylamy, malujemy podkładem, szlifujemy delikatnie ręcznie - drewno "podniesie włoski", odpylamy, malujemy kilkakrotnie farbą wg. schematu z postu, po wyschnięciu lakierujemy lakierem akrylowym do drewna, w półmacie. Należy pamiętać o dobrym wysuszeniu każdej z warstw, nie należy się spieszyć, inaczej nasza praca pójdzie na marne. Polecam przestrzegać instrukcji na opakowaniach farb itp. Pozdrawiam
UsuńBardzo dziękuję za cenne rady. Serdecznie pozdrawiam!!!
UsuńBardzo ciekawe porady. Ale nastaje pytanie: nei wygodniej było by zastosować malowanie natryskowe niż pędzlem malować?
OdpowiedzUsuńGdybym miała taki pistolet to może by było wygodniej;) Ale nie sądzę, abym uzyskała tak równej i naturalnej powierzchni, jak chciałam, bez żadnych zacieków.
UsuńTez mi sie wydaje ze malowanie natryskowe było by lepsza metoda. Przy takim malowaniu znacznie mniej farby zostaje wykorzystane. A jeśli chodzi o zakup takiego pistoletu to można nawet w biedronce spotkać do 30 PLN który sprawdzi sie tutaj świetnie.
OdpowiedzUsuńZastanawiałem się właśnie jakby to wyglądało po pomalowaniu pistoletem i nie wiem ale się dowiem bo tak właśnie zamierzam zrobić a jak zrobie to o efektach napisze
OdpowiedzUsuńSuper wpis! Z niektórych porad na pewno skorzystam!
OdpowiedzUsuńa tak z innej beczki - czy któraś z Was, bo widzę, że tu tylko panie się udzielają :)- malowała samodzielnie drewniana podłogę? Jak i czym najlepiej malować? Czy te słynne preparaty vidaronu dają radę?
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie! Świetna robota!
OdpowiedzUsuńMeble wyszły cudownie, są piękne. Lubimy wszystko co drewniane, a białe drewniane meble to obecnie hit.
OdpowiedzUsuńAle fajnie te meble wyglądają. Zdecydowanie od niedawna podoba mi się biały styl :)
OdpowiedzUsuńDla kogoś, kto nigdy tego nie robił, takie rady bardzo się przydają :)
OdpowiedzUsuńCzy bejce, która jest na meblach też wystarczy zamówić papierem ściernym? Czy jest jakiś sposób, żeby przed malowaniem ocenić przyszły kolor? Teraz meble mają kolor orzech laskowy.
OdpowiedzUsuńBejcowane meble ciężej odnowić, ponieważ bejca wsiąka wgłąb drewna podczas malowania i ciężko dostać się do surowego drewna, żeby zmienić jego kolor. Ocenić przyszły kolor możemy malując spodnią część mebla ( surowe drewno) lub inną jego niewidoczną część. Meble przed malowaniem należy przeszlifować, zagruntować i dopiero malować docelowo, najczęściej na kolor kryjący.
UsuńSzukając informacji odnośnie malowania drewnianych mebli trafiłam tutaj :)) Dziękuję za wszystkie informacje! Właśnie przymierzam się do przemalowania pierwszego mebla w pokoju nastolatki i chyba już wiem, że jednak nie farba kredowa tylko akrylowa, chociaż bardzo zależy mi aby otrzymać naturalny efekt, żeby słoje były nie do końca zamalowane. Tylko zastanawiam się nad trwałością, może lepiej będzie meble polakierować? To jednak pokój nastolatki, która tu czymś zahaczy, tam uderzy. Jak sprawdzają się farby Flugger po dwóch latach użytkowania?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Witam,
Usuńefekt naturalny otrzyma się malując pędzlem i nakładając nie za dużo farby na raz.
Farba od czasu pomalowania ma się całkiem nieźle, w paru miejscach są drobne odpryski - ale raczej od uderzeń niż normalnego użytkowania. Blat lakierowany ma się świetnie, wiec w przypadku pokoju nastolatki dodatkowe polakierowanie mebla będzie dobrym pomysłem.
ps. minęły już 3 lata :)
UsuńTo może celowo postarzyć? wtedy nowe ślady użytkowania nie będą się rzucały w oczy, tylko stworzą z "celowymi" zamierzoną całość
UsuńZawsze niezwykle podobają mi się metamorfozy mebli i ten efekt przed i po. Choć nie ukrywam, że należę właśnie do tych osób, które nie wiedziały jak się do tego zabrać. A tu proszę trafiłam na całkiem przydatny poradnik i moja szafa nie będzie już (mam nadzieję) wyglądać jak stara, brzydka szafa. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńNie wszystko się nadaje do malowania, warto o tym pamiętać i nie wszystko warto. Jeżeli coś jest stare, wręcz rustykalne może stracić na wartości przez to.
OdpowiedzUsuńAle ładnie wyglądają :) Chociaż przyznam szczerze, że podobają mi się klasyczne brązowe, ale też właśnie pomalowane na biało.
OdpowiedzUsuńAż nie chce mi się wierzyć, że to te same meble, gdyby nie prace przedstawione na zdjęciach chyba bym nie uwierzyła, wow! Efekt końcowy naprawdę super, przydałoby się jeszcze zdjęcie końcowe metamorfozy pokoju jaka nastała dzięki zmianie wyglądu mebli;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowiedz mi proszę czy lakierowałaś już pomalowane na biało meble? Pomalowałam stół ale czasem jak przypadkiem czymś ciężkim się uderzy biała farba schodzi i zostaje rysa. Myślałam o polakierowane blatu ale boję się czy nie zżółknie🙁
OdpowiedzUsuńNie lakierowałam tych mebli, jedynie blaty w kolorze drewna są polakierowane. Natomiast lakierowałam stół w jadalni i super się sprawdził, ani trochę nie zżółkł.
UsuńDziękuję. Polakieruję i napiszę czy coś się wydarzyło ;)pozdrawiam
UsuńMożesz napisać jak odnawiałaś te metalowe elementy na klucze w drzwiczkach?
OdpowiedzUsuńOkucia przetarłam tylko bardzo drobnym papierem ściernym, nic więcej z nimi nie robiłam.
UsuńSuper wyszło! ;) Do mojej jadalni byłoby jak znalazł, ale ja, jak się okazało jestem zbyt leniwa, żeby zabrać się za odnowienie stylowego mebelka. Póki co wszytko kupiłam nowe, ale marzę o meblach w takim stylu jak tutaj (może trochę pastelowych elementów był dodała, nie tak tylko na biało). Przy okazji zapraszam po garść inspiracji do urządzenia jadalni - jak urządzić małą jadalnię
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie czytać wpisy i wiedzieć, jaki ogrom pracy musi zostać włożony, żeby osiągnąć takie efekty. Na pewno budzi zazdrość wśród gości, racja?
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńEfekt powalający !!
Zdradź proszę, ile litrów farby trzeba zużyć do kilkakrotnego pomalowania takiej kuchni?
Pozdrawiam!
A w przypadku czarnej komody tak samo mam postępować jak napisałaś? Proszę o pomoc :-(
OdpowiedzUsuńTrafny wpis dla amatorskich renowacji mebli, dobrze się składa, bo mam kilka mebli starych ale w kolorze, który mi się zbytnio nie podoba i generalnie nie wiedziałem jak się za to zabrać. Po Twojej instrukcji nabrałem pewności siebie co do tej roboty i zabieram się do dzieła.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńStarałam się przeczytać wszystkie komentarze i nie zauważyłam czy ktoś pytał o ilość farby, bardzo będę wdzięczna za podanie tej informacji. Zabieram się również za pomalowanie kredensu,wystarczyłaby mi informacja ile zużyłaś farby do pomalowania tego dużego elementu -kredensu?
z góry bardzo dziękuję
<Martita
bardzo fajny wpis, jestem waśnie przed malowaniem krzeseł, jaki kolor Pani poleci z odcieni bieli Fluggera, nie chodzi mi o czystą biel tylko coś złamanego, lekko cieplejszego, jakiś lekki krem czy coś takieog czy ten producent ma takie odcienie? pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńPiękny efekt. Mam takie same meble (OFM, prawda?), ale problem nieco inny. Na blat komody wylała się kiedyś woda, pękł wazon i pół nocy drewno się moczyło. Została brzydka plama, którą zastawiam jakimś ozdobnikiem. Jak odnowić taki blat? Jak idealnie dopasować odcień, by się nie różnił od reszty mebli? Może lepiej skorzystać z pomocy, tylko czyjej? Wystarczy stolarz? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie podoba mi się takie rozwiązanie. Bardzo interesujący wpis.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne porady, dzięki którym będę wiedział jak zabrać się za pomalowanie starszych mebli na biało. Już nie mogę doczekać się kolejnych poradników, świetny blog!
OdpowiedzUsuńInspirujący wpis, w tygodniu jadę do castoramy po farbę i zaczynam pracę remontowe w mieszkaniu. Mam kilka mebli, które nadają się do przemalowania. Nie wiedziałam że można malować meble, gdy by nie Twój wpis, to dalej bym żyłą w tej nie świadomości.
OdpowiedzUsuńPięknie, z tradycyjnych starych mebli zrobiły się bardzo stylowe i eleganckie :)
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza!
UsuńWyszły naprawdę piękne
OdpowiedzUsuńWitam, proszę o radę jak pomalować krzesła dębowe, farbą matową czy z połyskiem, dać podkład czy też lakier na wykończenie ?
OdpowiedzUsuńPrzydatny wpis, pomoże Ci odnowić starą szafkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis, fajnie dowiedzieć się jak można w łatwy sposób pomalować drewniane meble. Bardzo lubię czytać twoje wpisy i powodzenia w dalszej pracy.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Drewniane meble naprawdę mogą służyć na długo i pasują do każdego wnętrza. Pozdrawiam i czekam na kolejne ciekawe posty.
OdpowiedzUsuńNajważniejsza kwestia to dokladnie wyczyścić meble przed zabiegiem malowania. W innym przypadku wszelkie niedoskonałości będą niestety widoczne. Powierzchnia musi być równa, bez zagłębień czy wybrzuszeń.
OdpowiedzUsuńMeble niezależnie od tego czy są pomalowane czy nie zawsze wyglądają elegancko i stylowo. W momencie gdy wchodzimy do restauracji czy kawiarni w której meble są drewniane od razu wyczuwa się specyficzny klimat i zapach. Aczkolwiek drewno, które jest pomalowane też wygląda bardzo estetycznie i czysto i dodaje charakteru miejscu w którym są.
OdpowiedzUsuńInstrukcja doskonale przygotowana. Od pewnego czasu zastanawiam się co zrobić ze starymi meblami w salonie i chyba znalazłam rozwiązanie. Myślę, że ich pomalowanie i odnowienie nada pomieszczeniu zupełnie nowy wygląd. ;)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie zauważyła, że kolor mebli był zmieniany. Świetnie to wyszło! Wystój zmieniony, a meble dalej moga służyć. Jestem fanką takich rozwiązań.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis - idealne opisane.
OdpowiedzUsuńWitam . Super efekt . Domyślam się że to jest dąb dlatego tak fajnie widać . Czy na sośnie wyjdzie tak samo ?
OdpowiedzUsuńmalowanie mebli wałkiem,dla mnie dramat.jeszcze nie spotkałem wałka który nie pozostawiałby struktury.korzystny efekt na ścianie ale wykluczony na drzwiach,meblach itp.farba ok ale do blatu używam wosków firmy osmo.według mnie dużo lepszy efekt od lakieru.choć matowy jest ok
OdpowiedzUsuńDoskonała praca! Bardzo podoba mi się ta realizacja. Udowadniasz, że nie tylko nowe meble prosto ze sklepu mogą być eleganckie i atrakcyjne. Poza tym, twoje porady są niezwykle pomoce. Świetnie, że chcesz się nimi dzielić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper efekt, nigdy nie próbowaliśmy malowania starych mebli... chyba przyszedł na to właśnie czas :)
OdpowiedzUsuńZnajoma malowała ostatnio komodę farbą w spreju - to też jest jakieś rozwiązanie jakby nie patrzeć. Aczkolwiek do mnie bardziej przemawiają tradycyjne sposoby. Wałek albo pędzel, jakaś farba do drewna i już. Ważne żeby w ogóle mieć na to jakiś pomysł...
OdpowiedzUsuńsamodzielnie odnawiałem parkiet. Najpierw go wycyklinowałem, uzupełniłem ubytki w drewnie a na koniec pokryłem olejem (Vidaron). Zastanawiałem sie nad lakierem ale nie bardzo podobają mi się błyszczące powierzchnie.
OdpowiedzUsuńBardzo udana renowacja, czasami warto zainwestować trochę czasu w stare meblę zamiast kupować nowe zwłaszcza drewniane.
OdpowiedzUsuńJestem fanką aby naprawiać a nie wyrzucać:) wiele tych starych mebli jest solidna, piękna a wymaga jedynie odświeżenia w postaci nałożenia farby. Zauważam że w ostatnich latach chętniej odnawia się takie meble również dziecięce, oczywiście do tego celu muszą być użyte ekologiczne z atestami, osobiście uwielbiam farby kredowe:)
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza mebli, odrazu wnętrze wygląda lepiej :)
OdpowiedzUsuńprzydatne wskazówki
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńPodziwiam mam takie meble u siebie. Przymierzam się już długo do ich pomalowania ale boję się że zrobię coś źle dzięki Tobie wiem że na pewno warto.
OdpowiedzUsuńStosuję Vidaron do różnych powierzchni z drewna. Nigdy nie zawiódł. Jest niesamowicie wydajny i świetnie się rozprowadza. Szybko schnie. Polecam.
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wygląda! Nie sądziłam, że można uzyskać taki efekt. Sama mam w domu takie meble po mojej babci. Niestety wizualnie są już zniszczone, a nie miałam pomysłu na ich odnowienie. Wydawało mi się, że będzie to sporo kosztowało i tak zostały bezużyteczne. Twój wpis mnie zainspirował. Białe meble idealnie wpasowałyby się w wystrój mojego salonu. Czas kupić farbę i działać :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem białe meble wyglądają najbardziej klasycznie. Przede wszystkim dlatego, że pasują do nich najróżniejsze kolorowe dodatki.
OdpowiedzUsuń