, , , ,

Wszystkie osobliwości Portobello Road

22:21


Przenieśmy się na chwilę do Londynu. Spośród wielu atrakcji do zwiedzania wiele osób wybiera się na spacer po Notting Hill. Tłumy kierujące się na osławioną ulicę Portobello Road ciągną się niemal od stacji metra. Mijamy sklep Jamiego Oliver'a, w którym możemy zakupić wyjątkowe deski do krojenia za kilkaset (!) złotych. Kolejne sklepy to wystawa dupereli dla nas, turystów. Machające chińskie kotki, tandetne koszulki, fikuśne sukienki, buty. Jest prawie jak na bazarze. Gdzieś pomiędzy sklepami wciśnięte knajpki serwujące klasyki kuchni dla turystów: rybę z frytkami i burgery. Hałas i gwar szybko nie mija, bo im bliżej znajdujemy się u celu naszego zwiedzania, tym bardziej się on zagęszcza... Dlaczego zatem wszyscy tak ślepo podążają na to całe Notting Hill?

Dziś przed Wami wszystkie osobliwości Portobello Road. No dobra, nie wszystkie. I nie tylko tej osławionej ulicy. Bo gdybym się tylko na niej zatrzymała, to nie odkryłabym całego uroku Notting Hill. Zapraszam na krótki spacer.

Tak wygląda ulica Portobello w weekend.  Można przejść się tam raz, zobaczyć fantastyczne stragany, kupić pamiątki, rękodzieło i starocie, czy też najeść się lokalnych potraw i człowiek jest wyczerpany.  Tłumy ludzi skutecznie utrudniają zwiedzanie, choć oczywiście ma to swój klimat. Zdecydowanie polecam wybrać się tam w dniu powszednim, ale nie zobaczymy już tylu wystawców na bazarku wzdłuż ulicy. Coś za coś. 

Mnóstwo ciekawych sklepów, księgarni i antykwariatów, a w każdym znajdzie się coś wyjątkowego. Po prawej ceramika i genialne skrzynki, które oczami wyobraźni widziałam już u siebie;)

Na każdym rogu knajpka lub kawiarnia. Warto nie zatrzymywać się w pierwszej lepszej, bo ceny w każdej są bardzo zróżnicowane.

Gdybym mieszkała w pobliżu na pewno kupowałabym świeże kwiaty, w którymś z tych cudownych straganów:)


Można zgłodnieć od tych pyszności. Po prawej moje ulubione oliwki, po lewej szykuje się sok prosto z kokosa.



Pan chyba pomylił dzielnicę z Camden Town;) Jednak każdy może spróbować swoich sił i oczarować publikę sunącą wzdłuż ulicy.

Ta pani przypadła mi bardziej do gustu;) Piękny wokal wystarczył, aby zauroczyć tłum. Niektórzy zrobili sobie koło niej postój na posiłek. Pełen luz.

Kilka sklepów bardzo mnie zauroczyło. W szczególności sklepik Cath Kidston (po prawej), której wzory tkanin znałam od dawna. Ceny niestety mnie powaliły na kolana i wyszłam ze sklepu z pustymi rękoma.
No dobra. Jeśli ktokolwiek tu dotarł, może uznać że przebrnął przez Portobello Road ;) Wierzcie, bądź nie, ale pomimo tych weekendowych tłumów, warto się tam wybrać, chociaż raz! Wielka szkoda by była, gdyby jednak wycieczka po Notting Hill zaczęła się i skończyła właśnie tam. Cały urok tej dzielnicy znajduje się wszędzie dookoła. Piękne uliczki z zadbanymi frontami domów. Fantastyczne drzwi i okna ze szprosami. Zdobienia frontów malowane na biało. Pastelowe kolory fasad i charakterne na drzwiach. Klasyczna elegancja nigdy się nie znudzi.


Gdyby przyszło mi zamieszkać na Notting Hill, to chciałabym mieć dokładnie taki front domu! ;P





Ta posadzka!!!


Zadbane wewnętrzne ogródeczki frontowe mogą być niezwykle urocze. Super pomysł na "wykorzystanie" drzewa na posesji.


Spacerując w tygodniu spotkamy po drodze wielu spacerujących "lokalnych". Dzieci wracające z rodzicami ze szkoły. Mamy biegnące za swoimi pociechami pędzącymi na hulajnogach. Swobodnie, wesoło i na luzie. Czasem dla mnie nie do uwierzenia, że ktoś tam mieszka!*
(*kogoś stać;P)




Nawet malusie balkoniki są urządzone ze smakiem.


A gdy postanowimy zagłębić się w zakamarki Notting Hill, możemy znaleźć takie perełki jak ta! 

A co jest za rogiem zobaczyć mogliście na moim instagramie ;)


Na koniec mała zmiana tematu;) Otóż, nie wiem czy wiecie, ale zgłosiłam mój blog do  ogólnopolskiego konkursu na Blog Design 2015. Kilka dni temu dostałam taką oto wiadomość: 

Cześć, miło mi poinformować, że w konkursie #BlogDesign2015 zostałeś wybrany do ścisłego finału TOP 20 polskich blogerów wnętrzarskich. Ta informacja pojawiła się już na stronie głównego organizatora Dom i Wnętrze.Tym bardziej należą Ci się gratulacje, gdyż w skład jury wchodzili eksperci z branży: fotograf wnętrz, redaktorzy pisma wnętrzarskiego, styliska wnętrz, mecenasi designu, organizatorzy Lodz Design Festival.Ale to nie koniec zabawy. Teraz spośród TOP 20 jury wybierze laureatów w kategoriach Design, Wnętrza, DIY, Architektura oraz najbardziej prestiżową nagrodę Blog Design Roku 2015. Gala rozdania nagród odbędzie się 9 października 2015 podczas Lodz Design Festival.

Byłam totalnie zaskoczona nominacją, z której nota bene bardzo się cieszę. Tym bardziej jestem ciekawa co z tego wyniknie;) Na wyniki potrzeba mi poczekać do finału podczas Łódź Design Festiwal, na który jadę, a tymczasem zapraszam Was do głosowania na blog publiczności. Mój profil znajdziecie TUTAJ, a gdybyście chcieli wiedzieć jakie inne blogi zostały wyróżnione kliknijcie TUTAJ :) I trzymajcie za mnie kciuki podczas finału! ;)

Pozdrawiam
Magda

Zobacz również

17 komentarze

  1. Trzymam kciuki mocno! Piękne zdjęcia:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy odnalazłabym się w takim tłumie, pewnie nie. Tym bardziej jestem Ci wdzięczna za ten reportaż - zobaczyłam i poczułam ten klimat nie wychodząc z domu :)

    Do zobaczenia za 2 tygodnie na #meetblogin2015 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne jest to, że w każdym momencie można odejść w którąś z bocznych uliczek, aby nabrać oddechu;)
      Do zobaczenia niedługo, nie mogę się doczekać!

      Usuń
  3. Super, pobuszowałabym tam :) Dzięki za wirtualną wycieczkę ;-)! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach jak tam było pięknie, polecam gorąco wszystkim. Oczywiście najlepiej z taką przewodniczką, jak Madzia! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Klimatyczne zdjęcia ;) Kwiaty na straganach piękne. Gratulacje i trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kwiaty wyglądały fantastycznie, zawsze nie mogę się oderwać od podobnych straganów:D

      Usuń
  6. Cudownie jest zobaczyć to wszystko na własne oczy:)
    ściskam Madziu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią bym tam jeszcze wróciła, to miejsce przyciąga mnie jak magnes;) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Wspaniała fotorelacja! Najbardziej ujęły mnie te obłędne wejścia do rezydencji...ach misternie zdobione werandy, przepiekne dzrwi i posadzki. Szalenie podoba mi się dbanie o detale. Dzięki za niebanalne inspiracje:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś w sedno! Wciąż nie mogę się nadziwić jak tam pięknie dbają o takie drobiazgi, wszystko jest tak pięknie dopasowane, dobrane, a przy tym wygląda tak naturalnie... Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Powodzenia w konkursie :) A co do architektury jakże wspaniała. Ależ ładnie było by na ulicach gdyby zamiast wysokich bloków na 10 pięter były takie budowle :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała fotorelacja !!!! Tymi cudownymi zdjęciami przeniosłaś mnie chwilowo w inny świat:-)
    Buziaki:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dokładnie takie Portobello zapamiętałam. I spróbowałam wody z kokosa ;)

    OdpowiedzUsuń

SUBSCRIBE NEWSLETTER

Get an email of every new post! We'll never share your address.