Pierwszy tydzień Adwentu minął jak pędzące renifery. Przynajmniej tak sobie wyobrażam chociażby znanego wszystkim Rudolfa, który w szaleńczym tempie goni przez świat, świecąc swym nosem to tu to tam. Jednym słowem tydzień minął mi... szybko;) Wzięłam na siebie trochę dodatkowych obowiązków, które sporo namieszały w moich planach. I tak, jakbym jechała na oklep tym biednym reniferem - goniłam przez ten zeszły tydzień jak szalona.
Dom powoli sprzątam i ozdabiam na Święta. Wyciągnęłam trochę ozdób, powiesiłam gdzieniegdzie lampki, uprałam zasłony, zamiotłam wszelkie zakamarki wypraszając pająki za próg. Na salonach zagościły dwa kalendarze adwentowe - jeden w formie stroika/wieńca adwentowego, o którym pisałam poprzednio, oraz nasz dobrze spisujący się kalendarz domek, który zrobiłam dwa lata temu.
Jedną ścianę w salonie oprószyłam śniegiem, jak to stwierdził mój synek:) To nic innego jak srebrzyste gwiazdki, podwieszone do sufitu na białej nitce. Gwizdki również są "starymi" ozdobami, które co roku aranżuję w inny sposób. Tu i tu możecie zobaczyć jak wyglądały wcześniej :) Do kuchni uszyłam nową roletę, w drobną szarą kratę. Przyznam się Wam, że ten grudniowy czas to jedyny moment, w którym ciągnie mnie do takich romantyczno-słitaśnych ozdób ;P
W kuchni znów się zaczerwieniło i ta czerwień powoli przenosi się na resztę otwartej przestrzeni. Parę poduszek kupionych okazyjnie, kilka drobiazgów w postaci malutkich aniołków, nowy renifer do kolekcji pędzących reniferów. Co roku po trosze dokupuję czy to bombki, czy drobiazgi i tak zasoby się powiększają. Może kiedyś będzie nas stać, aby dowolnie sobie żonglować świąteczną kolorystyką, na razie jest mini mix. Staram się, aby był mimo wszystko uporządkowany i nie sprawiał chaotycznego wrażenia. W tym roku stawiam na biel, czerwień i srebro.
Mistrz kamuflażu, czyli moja łepetyna w lustrze;P |
Czerwień pojawi się głównie w kuchni, gdzie zagościła piękna poinsecja (pierwsze zdjęcie u góry) w prezencie od Kasi z twojediy.pl w ramach akcji „Blogi rozkwitną poinsecją”. Moja kuchnia zdecydowanie rozkwitła, dziękuję Kasiu za piękną gwiazdkę na Gwiazdkę:D
To by było na tyle, dziś już muszę kończyć, bo mój renifer czeka, aż na niego znów wsiądę i pognam w kolejny tydzień prac. Zdradzę Wam, że szykuję dla Was wyjątkowe diy:) Mam nadzieję, że wyrobię się jeszcze przed świętami, dlatego pędzę, lecę! Wybaczcie za jakość zdjęć, wciąż poluję na nowy obiektyw do mojego aparatu, bo obecny coś szwankuje, jak tylko go kupię zrobię więcej "normalnych" zdjęć i zdecydowanie więcej zbliżeń;)
Ach i na koniec - wszystkich, którzy zdecydowali się wziąć udział w konkursie z Boschem - zapraszam po WYNIKI :)
Buziaki
Magda
25 komentarze
Magda, podobnie u mnie :) pamiętam doskonale jeszcze ostatnie święta i nie wiem gdzie mi ten "środek " się zapodział :))) starość idzie czy co ?:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie, buziaki !
Oj to starość chyba, albo to samo życie", czyli nic innego jak dorosłe życie pełne obowiązków...;) Bużka
UsuńRobi się świątecznie dookoła :-) Pięknie! A ja na bakier ze sprzątaniem... dobrze, ze jeszcze 2 tygodnie... :-)
OdpowiedzUsuńJa bym tak chciała raz posprzątać i niech ten porządek się utrzyma choć ze dwa dni...;P
UsuńAle u was pięknie. Czas pędzi. Niestety. Za chwilę będą kolejne święta... Uwielbiam Twój domek :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko, serdecznie pozdrawiam:)
UsuńKochana nie jesteś sama w tym pośpiechu i pędzie niestety. U mnie to samo:-) Kadry cudne a Anielica boska:-)
OdpowiedzUsuńNo tak to jest jak się nagle zwala na głowę góra obowiązków, a człowiek tylko jedną parę rąk ma... :) Trzymaj się!
Usuńno czas pedzi nieubłaganie
OdpowiedzUsuńAle piekne ozdoby :) I kalendarz adwentowy. Lamki :) SUPER bardzo lubie taki klimat.
OdpowiedzUsuńZapraszam po rozdanie do mnie :)
Ale u Ciebie ślicznie :) Mój blog Ma i Bla przy okazji zapraszam się siebie na rozdanie :).
OdpowiedzUsuńCiekawe co ty tam majstrujesz :)) Czekam z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńOj tak,okres zimowo świąteczny sprzyja pomysłom i inicjatywom dekoratorskim :)) Szarości,biel i czerwień -to jest to co lubię ,jeśli chodzi o dodatki i ozdoby świąteczne :)
Pozdrawiam!
hihihi, już niedługo, jak skończę... jeszcze tylko troszkę i pokażę:D
UsuńW tym roku wracam do czerwieni, w zeszłym roku były pastele, wcześniej biel i srebro.
Ja tez zauważyłam że czas tak szybko biegnie ze ani się obejrzę a tu już święta wiosna wakacje itd....
OdpowiedzUsuńLubie kolor czerwony ale tylko w okresie bożonarodzeniowym :) u Ciebie robi się bardzo świątecznie :)
Ja po dzieciach widzę jak ten czas leci, nagle zamiast niemowlaków mam rosłe przedszkolaki, co to pogadać z nimi można. Nagle jestem kobietą po trzydziestce, choć zupełnie tego nie czuję;) Nagle, wszystko tak nagle.. Życie pędzi, trzeba się umieć nim nacieszyć, a kurcze jakby na złość wszystko się zwala na głowę na raz! ;)
UsuńA ja chciałam złożyć najszczersze życzenia z okazji Mikołaja, (święto niby dla dzieci, ale czasem można pofantazjować :) ) dużo prezentów, miłości i powodzenia w bloggerowaniu ;) Całuski od Pastelowego domku :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję Kochana, dziękuję:* Trzeba mieć trochę dziecka w sobie, aby nie zwariować;) Buziaczki
UsuńNo pięknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńJa powolutku też zaczynam strojenie swojego nowego mieszkanka:)
Zapraszam do siebie na blog
pozdrawiam
Dziękuję, w wolnej chwili na pewno wpadnę:) Buziaki
UsuńMam to samo...ledwo wyrabiam, zdobić jeszcze nie jestem w stanie z braku czasu. Może kiedyś się odrobię ;-)
OdpowiedzUsuńOlu, ale za to jakie pięknie szyjątka spod Twoich rąk wychodzą:)
UsuńPrzepięknie ;)) Jeszcze tylko 14 dni do świąt :)
OdpowiedzUsuńPiękna podłoga :) Mogę prosić o jakieś szybkie informacje na jej temat?
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, to kafle imola wood :)
UsuńDziękuję.Wesołych świąt :) Ewa
Usuń