, , , , , , , ,

Skrzynka na kółkach DIY + KONKURS z niespodzianką :)

10:20


Macie czasem problem z samo-tworzącym się bałaganem w Waszych domach? Jeśli macie dzieci to wiecie o czym mówię;) U mnie salon w ciągu kilku minut, z czystego i przyjemnego, zmienia się w bawialnię. Poduszki z kanap wędrują po pokoju, zmieniając się raz w domek, raz w kamienie nad rzeką, innym razem to leżanki do popołudniowej drzemki. Pół salonu przeznaczone jest na dziecięce zabawki i wiem, że tego nie zmienię. Nasze dzieci lubią z nami przebywać, a ich pokoje najczęściej stoją odłogiem. Nie wiem już kto lubi mieć kogo na oku, my ich, czy one nas;) Nie zamierzamy jednak na siłę ich wypychać do zabawy w swoich pokojach, kiedyś i tak do tego dorosną, a na drzwiach zawisną tabliczki ze znakiem ZAKAZ WSTĘPU... ;) 



Zanim jednak tak się stanie, my rodzice - mamy problem. Jak poukrywać tą całą stertę zabawek, aby nie przytłaczała nas na co dzień? Do tej pory mieliśmy jeden kosz na zabawki "wielkogabarytowe" -duże klocki, piłki, samochody, lale itd. Planszówki mamy ukryte w dolnej części sekretarzyka, a książeczki dziecięce w skrzynkach  pod stolikiem kawowym. Problemem jednak okazały się drobne klocki lego, które od jakiegoś czasu są nr. 1 w świecie zabawek naszych pociech. To również nr. 1 w kwestii najbardziej upierdliwych rzeczy do sprzątania. Do tej pory lego miało swoje miejsce w usztywnianym pudełku, ale nie mieściło wszystkich akcesoriów, w postaci plansz do układania. Do tego dochodził problem co zrobić z ułożonymi już samolotami, rakietami, domkami itd... Wyobraźcie sobie to spojrzenie błagających małych oczu, mówiące mamo/tato to dzieło też musi iść na "wystawę". A wystawa to nic innego jak pozostawienie owego dzieła dziecięcych rąk na stoliku kawowym najczęściej... Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że my też czasem z owego stolika chcemy skorzystać;) 

I tak powstał pomysł - a od niego krótka droga do realizacji:) Pomysł na stoliko-skrzynkę na kółkach. Wielofunkcyjną w dodatku. Przez większość dnia to stolik pomocnik, przydatny idealnie do popołudniowej herbatki na fotelu przed kominkiem. A gdy tylko dzieciaki najdzie ochota na zabawę - w środku znajdą wszystkie części lego, poprzednie dzieła i dużo miejsca na inwencję twórczą. 









Skrzynka, gdy tylko się pojawiła, zrobiła furorę. Skoro jest wielofunkcyjna - została przetestowana przez dzieciaki na wszelkie możliwe sposoby. Jeździły w niej, mościły sobie domek, stały, skakały, ciągnęły, nawet chowały się do środka. Test jakości przeszedł pomyślnie, skrzynia wytrzymała! 




Jak wykonać drewnianą skrzynkę na kółkach?


Pewnie nie uwierzycie, ale do zrobienia tej skrzynki wykorzystałam drewniane odpadki, znalezione w garażu. Po ostatnich pracach nad stylizowaną komodą, zostało mi parę desek i listew w różnych grubościach. Posłużyły one do zrobienia korpusu, a dno zrobiłam z nieużywanej stolnicy:P Dokupiłam jedynie dwie półki sosnowe z drewna klejonego oraz zawiasy i kółka. 

Potrzebujemy:

drewniane deski (niezbyt grube, bo skrzynia będzie ciężka)
kwadratowe lub prostokątne listewki
sklejkę
dwie półki do zrobienia klap
wkręty w kilku długościach
gwoździe i młotek
kółka meblowe 4 szt. (skrętne)
zawiasy 4 szt.
wyrzynarka PST 900 PEL
szlifierka rolkowa PPR 250 ES
akumulatorowa wiertarko-wkrętarka PSR 18 LI-2
ściski stolarskie
papier ścierny

Nie będę tu podawać wymiarów, ponieważ chciałabym pokazać wam ideę jak zrobić taką skrzynkę, a nie trzymać się przy tym konkretnych wymiarów co do milimetra;)
Na początek pocięłam moje deski na 8 części, tej samej długości. Stworzyły one boki skrzynki, która ma kształt kwadratu. Deski ułożyłam wstępnie "na zakładkę" co widać poniżej.


Następnie ucięłam prostokątną listewkę na 4 części, o długości krótszej niż wysokość ustawionych jedna na drugiej deseczek. Każdą listewkę przymocowałam dwoma wkrętami. Listewka umocowana jest o kilka cm wyżej niż podstawa skrzyni. 


Ze starej stolnicy wycięłam wyrzynarką odmierzony wcześniej kwadrat (niestety jeden bok wyszedł mi krótszy, bo stolnica była za mała;)). Włożyłam sklejkę od spodu i przybiłam gwoździkami do listewek. Następnie wzmocniłam konstrukcję wkręcając w rogi długie wkręty, łączące deski ze sobą.


Gdy dół był gotowy przymierzyłam górną warstwę desek i każdą przymocowałam wkrętami od środka.


Połączyłam od zewnątrz górne deski i zabrałam się za wymierzanie klapy z półek. W tym celu umieściłam półki na skrzyni i odrysowałam ołówkiem jej kształt. Najlepiej takie klapy wyciąć z lekkim zapasem (kilka mm wystarczy), aby podczas montowania zawiasów móc je jeszcze ewentualnie dociąć. Na jednym boku zrobiłam wycięcie tworzące uchwyt.


Zawiasy chciałam, aby były schowane. Inaczej klapy odstawałyby znacznie od górnej krawędzi skrzynki. Aby tak nie było, podcięłam deski na wymiar zawiasów, potem okazało się, że muszę wycięcie jeszcze pogłębić i zrobiłam je lekko opadające do środka. Dzięki temu po zamknięciu klap zawiasy ładnie się chowają, a główki wkrętów nie zahaczają o siebie.


Zawiasy przykręcałam długimi i krótkimi wkrętami. Długie od strony ścianek skrzynki, krótkie na klapy. Jeśli nie wiecie jakich wkrętów użyć, zawsze przymierzcie je do desek, patrząc czy nie przebiją drewna na wylot. Dobrej długości wkręt będzie miał 3/4 długości skręcanych ze sobą elementów.
Na koniec odwróciłam skrzynkę, przymocowałam dwie wzmacniające konstrukcję listwy (montowane na wkręty od zewnętrznej krawędzi skrzyni) oraz przykręciłam obrotowe kółka.


Na koniec przybiłam gwoździkami od wywnętrz dodatkowe listewki, które zamaskowały mi luki stworzone po bokach dna. Dzięki temu dno skrzynki jest płaskie i bez zakamarków.


Pamiętajcie, aby przed przykręceniem każdego elementu oszlifować go z każdej strony. Unikniecie długiego szlifowania w trudno dostępnych miejscach i będzie mniej pracy na koniec;) Skrzynkę oszlifowałam na koniec z zewnątrz drobnym papierem ściernym, poprawiłam zaokrąglone boki i odkurzyłam pył. I gotowe:)


Mam nadzieję, że to DIY zainspiruje Was do samodzielnego wykonywania drobnych domowych mebli:)  Bez dobrych narzędzi się jednak nie obejdzie. Jak już zdążyliście zauważyć to nie jest moja pierwsza przygoda z narzędziami Bosch. W trakcie współpracy z firmą Bosch oraz blogiem wkreceniwdom.com.pl zrobiłam również metamorfozę starych desek kuchennych oraz totalnie odmieniłam brzydkie szafki nocne na stylizowaną komodę. Nie będzie więc zupełnym zaskoczeniem jeśli napiszę, że to była czysta przyjemność!

I na koniec mam dla Was mały konkurs:)))


Warunki uczestnictwa:

1. Zgłoś chęć udziału w konkursie, zostawiając komentarz pod tym postem. 
W komentarzu odpowiedzcie na pytanie co byście wykonali z kilku starych desek i nieużywanej stolnicy zakamuflowanych w garażu? Macie pomysł???

Do "dyspozycji" macie wszystkie elementy, które wykorzystałam do zrobienia skrzyni. Jestem ciekawa, co mogłoby z nich innego powstać;)))

2. Udostępnij podlinkowane zdjęcie z informacją o zabawie na swoim blogu/ Facebooku.


3. Jeśli jeszcze nie jesteś, zostań obserwatorem bloga.

4. Dołącz do Simply About Home na Facebooku.
Pamiętaj, żeby udostępnić informację o zabawie na swoim profilu:)

5. Osoby anonimowe proszę o pozostawienie adresu email.


Do wygrania są 3 torby - niespodzianki oraz Glue pen (1szt.) ufundowane przez markę Bosch!



Zabawa potrwa do północy 30 listopada 2015.

Po tym czasie wyłonię trzech zwycięzców. Liczę na Waszą kreatywność i wierzę, że wymyślicie ciekawe konstrukcje. Sama miałam już parę pomysłów na wykorzystanie tych resztek, zawsze jest fajnie zrobić coś z niczego!


Ps. Na razie skrzynkę zostawiłam w stanie surowym, w planach mam jej malowanie, ale szukam jeszcze inspiracji na jaki kolor. Teraz nabiera charakteru, bowiem moje dzieci fundują jej "naturalne" postarzanie;)

I jak Wam się podoba? 

*** WYNIKI KONKURSU ***


Witajcie :)
Dziękuję wszystkim za udział w konkursie, bardzo mnie cieszy, że tak dużo z Was lubi majsterkować! Gratuluję weny twórczej i świetnych pomysłów, instrukcje wykonania oraz opowieści co by było gdyby... :) Cieszę się, że konkurs przypadł Wam do gustu i nie przedłużając ogłaszam wyniki.

I MIEJSCE
nagroda: torba oraz glue pen wędrują do Takayi 


Pomysł na skrzynkę świetny! Od jakiegoś czasu przymierzam się aby zrobić podobną dla córki na zabawki bo kartonowe i plastikowe za szybko się niszczą :P
Chętnie wezmę udział w candy! 
Zestaw narzędzi i dostępnych materiałów tak duży, że przychodzi mi setka pomysłów:
1. wiszące półki-domki (zbicie 4desek w obrys domków) 
2. kołyska-księżyc dla lalek (ze stolnicy wyrzynarką wyciąć kształt księżyca (musi być na tyle duży by zmieściły lalę ok 30x30cm),dwie deski pociąć na listewki o długości ok 20cm i szerokości ok 3-5cm, przybić deski do stolnicy. Dwie, trzy deski (nie wiem jak szerokie, przyjęłam 20-15cm) połączyć ze sobą, przyłożyć księżyc, odrysować i wyciąć wyrzynarką. Przybić drugi bok księżyca. (można tez oba boki księżyca wyciąć ze sklejki)
3. Jeśli deski byłyby przynajmniej 100/120cm długie zrobiłabym ławkę-kufer do wiatrołapu. Byłoby gdzie przycupnąć aby ubrać buty oraz miejsce do przechowywania tych par, które aktualnie nie są noszone (marzę o takiej ławce i czekam na zdobycie krzeseł które mają brzeg oparcia i po jednej z pary nóg z jednej wygiętej deski byłyby to nóżki i boczki ławki)
4. świąteczna dekoracja - w stolnicy (zakładam że jest taka jak moja z Ikei deska do krojenia z jednym brzegiem zabudowanym) wyżynarką wycinam gwiazdki a wiertarko-wkrętarką najgrubszym wiertłem dziurki) montuje na ścianie brzegiem tak by połać stolnicy była równoległa do ściany. Między ścianę a stolnice wrzucić lampki choinkowe i jest :D
5. Latarenki tarasowe- deski pociąć na listwy ok 2cm szerokie (potrzeba ok 6listw na jedną latarenkę), stolnice pociąć w trójkąty (trzeba dokładnie wymierzyć długości boków.- ważne by brzegi wycinać pod kątem 45st. Zbić trójkąty razem- połączyć dwa trójkąty przy górnym rogu następinie nabić 'boczne' trójkaty. Ze sklejki wyciąć prostokąty do których będą przybitelistwy. Następnie przybic listwy na górze i do nich nasze trójkąty. Można też zrobic drzwiczki z małymi zawiasami .
6. Największe z przedsięwzięć- kuchnia dla córki. Ze sklejki zrobić plecy kuchenki, z desek zbić 'dno' szafek (optymalnie 100cm długie x 40cm szerokie) następnie zbić boki szafek. Wyrzynarką wyciąć w stolnicy prostokąt z zaokrąglonymi rogami tak aby pozostała ramka ok 10cm (to będą drzwiczki do piekarnika), zeszlifować wszystko, do stolnicy i do dna szafek zamontować zawiasy, pomalować, rozłożyć zabawki i kuchnia gotowa :D Oczywiście musi być na kółkach aby mała kucharka mogła ją przesuwać



II MIEJSCE
nagroda: torba wędruje do Martity


Skrzynia mnie zauroczyła, praktyczna, duża w sam raz na ogarnięcie bałaganu dziecięcego...

Ale jak tylko doczytałam na czym polega konkurs, wiedziałam, że moja propozycja będzie pasować.... 

Mój pomysł do zrobienia z tych desek jest jeden, konkretny... SZOPKA bożonarodzeniowa.
Niedalej jak wczoraj obiecałam dzieciom, że zrobimy wspólnie szopkę, która będzie corocznym rytuałem i tradycją. Zadania już podzielone: starsza córka zajmie się ubraniem figurek (również drewniane) a synuś będzie pomocnikiem mamy.

Stolnica idealnie będzie spełniała funkcję podłogi a deski, aż same proszą się żeby zrobić z nich konstrukcję. Szopka ma być skromna, dlatego, dodam od siebie niewiele - gałązki żeby uczynić dach prawdziwym...

Tak sobie to wyobrażam, pomysł w sam raz na zbliżający się Adwent i oczekiwanie na Boże Narodzenie... 

Pozdrawiam ciepło.
Banerek już na moim blogu, obserwuję Cie już dawno;), a Fb niestety nie posiadam... 

Martita...



III MIEJSCE
nagroda: torba wędruje do Rodzinnej:

a wracając do Twojego konkursu, po namyśle (bo z początku nie będę ukrywać same egoistyczne plany przychodziły mi do głowy ]:-> ) zrobiłabym prezent dla mojego męża. Zapytasz jaki? hah :o) Postarałabym się wyczarować mu drewnianą skrzynię na kółkach, tak, tak ...taką pionową. Mógłby wreszcie łatwo przemieszczać się ze swoimi szpargałami. W środku skromnie, bo jak to to co mam to zakamuflowane resztki ;) Byłaby otwierana, a w środku ze dwie - trzy półeczki, na pewno w jednej poszalałabym z wiertarką robiąc mu otwory na różne wiertła, a co ;) Mógłby wreszcie upchnąć tam swoją szlifierkę w etui, wkrętarkę na którą tak długo zbierał. Myślę, że byłby bardzo uradowany, że w końcu ode mnie dosłał coś hand made w dodatku tylko dla niego. Pozdrawiam !

***
Serdecznie gratuluję! Nie było mi łatwo wybrać zwycięzców, ale postawiłam sobie jasne kryteria. Przedmiot/przedmioty powinny wykorzystywać jak najwięcej elementów, których sama użyłam. Wielkością maksymalną nie powinny zbytnio odbiegać od mojej skrzynki, a konstrukcje powinny być przemyślaną i logiczną układanką;) 

I jeszcze jeden mały bonus - historia, która mnie niezwykle urzekła i rozbawiła. Chciałabym wyróżnić Monikę Popłońską, która napisała w swoim komentarzu tak: 


Bardzo Ci dziekuje za ten post :) Pokazałaś w nim porządny kawał roboty, ale przypomniałaś mi też fajną historię, którą pamiętam ciągle jakby to było dziś :) 
Rzecz działa się lekko ponad dziesięć lat temu jednej z zim z prawdziwego zdarzenia, kiedy to nie brakowało sniegu nawet w Boże Narodzenie ;) Miałam wtedy bardzo bliską koleżankę Julkę z którą nie rozstawałam się nawet na krok. Julka z kolei miała tatę- Rysia :) Pan Rysio był bardzo pomysłowym i bardzo wyluzowanym facetem. Jego pomysły były delikatnie mówiąc naprawdę oryginalne :D 
Któregoś pięknego poniedziałku idąc do Julii spotkałam jej tatę odśnieżającego chodnik. Całkiem sprawnie i szybko mu to szło- nawet pamiętam byłam lekko zdziwiona tą jego szybkością i zapałem do pracy, Postanowiłam jednak nie przeszkadzać i weszłam do ich domu. Od progu przywitał mnie wspaniały zapach.
-Co tak pachnie?- spytałam. 
-Zrobiłam właśnie farsz, będą pierogi z mięskiem i cebulką, takie jak dziewczyny lubicie.- odpowiedziała mama Julii. -Zaraz się biorę się za ciasto, tylko nie mogę coś znaleźć stolnicy... Jula, nie widziałaś jej czasem? 
-Nie, nie widziałam. 
-Poczekaj, zapytam może tatę. Podeszła do drzwi, uchyliła je i woła: Ryyysiuuu, nie wiesz gdzie jest ta moja duża stolnica!??? 
I nagle w drzwiach stanął pan Rysio z wielkim bananem na twarzy, trzymając w ręku swoją łopatę do odśnieżania wykonaną ze STOLNICY i długiej kantówki :D 
Wiesz jak rąbnęłyśmy śmiechem :) Nie muszę chyba pisać jaka litania bluzgów poleciała w jego strone z ust pani Ani. A mina Pana Rysia bezcenna :D 
Także z wielką ochotą biorę udział w konkursie, mąż bardzo ucieszył by się z takiego Mikołaja i odpowiadam że z nieużywanej stolnicy (choć z używanej jak widać też można) i kilku desek bez zastanowienia zmajstrowała bym odśnieżacz/łopatę do śniegu. A w razie gdybym miała kłopoty- to myslę że pan Rysio służy radą :) 


Moniko,dziękuję za udział w zabawie, ponieważ pula nagród została wyczerpana, postanowiłam wysłać Ci drobiazg zrobiony przez siebie :)

Wszystkich nagrodzonych bardzo proszę o kontakt: simplyabouthome@gmail.com

Jeszcze raz GRATULUJĘ!!!!


Pozdrawiam
Magda

Zobacz również

51 komentarze

  1. rewelacyjna skrzyneczka. uwielbiam takie multifunkcyjne mebelki! może zrobię kiedyś taką do przedpokoju jako siedzisko (bo w dużym pokoju już podobną mam)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Skrzyneczka wyszła Ci genialnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super sprawa! Też mam problem z zabawkami w salonie - taka skrzynka to genialny pomysł, pewnie gorzej ze zdejmowaniem podwieczorku z wieczka gdy potrzebny jakiś klocek.. :) Gdy uda mi się wygrać w konkursie zastosowanie narzędzi będzie nieograniczone bo w grudniu czeka nas przeprowadzka do wymarzonego białego domku z czerwona dachówką :
    ) na pewno zrobię podobne przechowywajki do nowego domku Pozdrawiam!
    agajasiak@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ja to znam :) Gdybym teraz zrobiła zdjęcie pokoju dziennego to moglibyście zobaczyć mini restauracje z talerzykami minnie, namiot pod ławami, gdzie właśnie rozłożyła się moja córka, domek dla barbie, obiad i od rana nie wypite syropy. Taka skrzynka to zbawienie na szybkie sprzątanie. Chociaż podobne już mam, to jakoś się okazuje, że nigdy ich za wiele. U ciebie świetnie się prezentuje i jak widać czasem może posłużyć jako stolik pomocnik :) Konkurs też milusi, biorę udział z przyjemnością. A z desek zrobiłabym wymarzony organizer na lekarstwa. Teraz, choć uporządkowane w koszyczkach, nie są przechowywane tak jak bym chciała. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skrzynia super, uwielbiam wszelkie kufry i skrzynie , stare i nowe :))
    Z przyjemnością wezmę udział w konkursie, nagroda super :)
    Co bym zrobiła z desek i stolnicy ??? Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy, to głęboka, spora taca do kuchni, na butelki z oliwami ( mam ich sporo, ponieważ uwielbiam robić oliwy smakowe, z różnymi ziołami , czosnkiem i pomidorkami suszonymi :)) ) octami własnej produkcji i słoiczkami z najczęściej używanymi przyprawami. Marzy mi się taka taca, dołożyłabym do niej obwódkę i rączki ze starego skórzanego paska..... ale byłoby cuuudnie i wszystko w jednym miejscu, bez bałaganu :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy dzieci były mniejsze zabawki stały w salonie, teraz trafiaja po zabawie na swoje miejsce w pokojach dzieci. Jedynie stolik pozostaje zawsze zastawiony, albo puzlami albo książkami albo drobnymi zabawkami albo wielki słoń ma miejscówkę w fotelu.
    Skrzynia wyszła Ci genialnie, ach marzenie takie narzędzia, na domek dla Milenki sklejałam klejem na gorąco i próbowałam wbijać gwoździe, płotek do pokoju Miśka również, wreszcie pożyczyłam wkrętarkę i zrobiłąm porządnie. Już na te święta muszę od Mikołaja dostać wkrętarkę, porządną.
    A tymczasem staję w kolejce i biorę udział w zabawie. Co zrobiłabym z desek, pierwsza myśl, dużą tacę na dekorację świąteczną z mnóstwem świec, albo stolik na ramie metalowej, deski jako blat do biura męża, bo tego jeszcze w nim brakuje. pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam Madziu - fajny konkurs ogłosiłaś, chętnie wezmę w nim udział :)
    A co bym zrobiła ze stolnicy i kilku desek? Dołożyłabym starą walizkę (posiadam takową w swoich zasobach), kółka i zrobiłabym stolik kawowy z funkcją przechowywania (w walizce).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super skrzynka:)
    Ze starej stolnicy i kilku desek zrobiłabym półkę z wieszaczkami dla męża, na jego niezbędne i strasznie potrzebne różnego rodzaju gadżety;)Ustawiam się po ten sprzęt.
    Pozdrawiam
    Magda
    mazury1@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny pomysł na zagospodarowanie "wolnego" drewna :) ja też nie lubię marnować i zawsze 100 razy sie zastanowię zanim coś wyrzucę. Twój pomysł jest super! Stylowo wygląda jako stolik kawowy i skandynawsko jako pojemnik na klocki :) chociaż ja gdybym miała robić taka sama skrzynie to poziome deseczki wkrecilabym w lini prostej, a nie na "zakladke":)
    Chętnie wezmę udział w Twojej zabawie bo chodź nagrody są niespodzianka to wszystko co tam się znajdzie mnie ucieszy ponieważ nie dysponuje żadnym narzędziem do drewna.
    Oto moja odpowiedź konkursowa:
    Gdybym dysponowała takim zasobem desek wkrętów itp to z pewnością zrobiłabym szufladę na kółkach pod łóżeczko mojego synka. Łóżeczko mam drewniane a pod nim jest wieczny misz masz. Szuflada pełniła by funkcje schowka na zapasy pampersow, chusteczek. Znalazły by się tam ubranka w których mati juz nie chodzi, a które przekazuje dalej w rodzinie aby ktoś inny pokorzystal. Ta szuflada marzy mi się od dawna. I powiem Ci ze deseczki juz są :) brakuje tylko wkrętów i .... narzędzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta skrzynka jest świetna!! I bardzo by mi się taka przydała. Muszę szybko pomyśleć nad jej realizacją...


    Gdybym miała wolne deski (bo stolnicę już mam) i skrętne kółka, zrobiłabym mobilną (bo na kółkach) mini wyspę kuchenną, ze składanym blatem. Mam już podobny mebel w domu, ale jest ciężki, bo zrobiony z płyty meblowej. Jednakże świetnie sprawdza się w wielu sytuacjach. Wykorzystuję głównie blat roboczy, gdy muszę np. zrobić ciasto, pierogi, makaron lub gdy po prostu potrzebuję dodatkowego blatu podczas gotowania (dodam, że nie mam zbyt wiele blatu kuchennego do wykorzystania, a przy kuchni i zlewie nie mam go praktycznie wcale). Jest też idealny, jako barek w trakcie spotkań towarzyskich. Przydałaby mi się jego unowoczesniona, lżejsza i bardziej nowoczesna wersja.

    Chętnie wezmę udział w konkursie, warunki spełniłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Skrzynia wyszła naprawdę rewelacyjna!!!! Podoba mi się bardzo:):):)
    pozdrawiam serdecznie Madziu

    OdpowiedzUsuń
  12. Super skrzynia, pomysl świetny! z desek zrobilabym maly regal na kuchnie lub slolik sniadaniowy do lózka :)
    n.zakharko@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna skrzynka. Aż mnie zmobilizowałaś do zrobienia czegoś podobnego dla moich dziewczynek, bo ich "drobiazgów" jest wszędzie chyba z tonę:) A z desek i stolnicy to... to bym chyba zrobiła taką półeczkę nad biurko mojej córci na jej skrzętnie zbierane cudeńka małe, taką do eksponowania skarbów lub domek dla lalek dla młodszej córeczki. I jeszcze kilka pomysłów chodzi mi po głowie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, tak - takiej pięknej skrzyni chyba i nam potrzeba w salonie! Ta sama historia, te same problemy! Plac zabaw na całym dole, choć każda dziewczyna ma swój pokój ;-) Ale z drugiej strony wspólnie siedzimy przy stole w jadalni, odrabiamy lekcje, rysujemy/kleimy/zdarzyło się i wiercić na podłodze przy sofie ;) Może kiedyś uwolnimy naszą dzienną przestrzeń od tych wszystkich kolorowych gadżetów??
    Magda wspaniały pomysł na konkurs i wchodzę w to! Dać mi deskę, a zaraz z niej coś zrobię - jak nawet nie pożytecznego ;p to chociaż takiego z ładnym wyglądem! ;-)
    Z bazowych materiałów sporo można zrobić bo i zestaw duży. Patrząc na obecne potrzeby w domu to przydała by się zamykana kuweta dla Odiego - Leosiek od dawna ma taką wielką, właśnie zamykaną, aby nie roznosił żwirku, a Odi dorobił się zwykłej "tacy". Plan jest - obudowa kuwety kota! Gdyby coś jeszcze zostało z materiałów to potrzeba mi "podłokietnika" na sofie - taki mini stoliczek, osadzony na boku sofy - czasem daleko do stolika z przekąskami ;-)
    Banerek powiesiłam już u siebie, trzymam kciuki - ciekawa jestem co tam chowasz w tych magicznych torbach :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ohh kochana ja doskonale rozumiem sytuację zabawek w sferze wypoczynku i relaksu :) One zawładnęły moim domem ! :P Są dosłownie wszędzie nawet w łazience te typowo kąpielowe :o) Ale niestety w nowym domu nie będę miała miejsca na zabawki i taką cudowną skrzynię jak Twoja więc już wydałam niestety to rozporządzenie o zabawkach w pokojach. Ale w łazience w sumie podobała by mi się taka skrzynia na rzeczy, które nie koniecznie muszą być na widoku :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wracając do Twojego konkursu, po namyśle (bo z początku nie będę ukrywać same egoistyczne plany przychodziły mi do głowy ]:-> ) zrobiłabym prezent dla mojego męża. Zapytasz jaki? hah :o) Postarałabym się wyczarować mu drewnianą skrzynię na kółkach, tak, tak ...taką pionową. Mógłby wreszcie łatwo przemieszczać się ze swoimi szpargałami. W środku skromnie, bo jak to to co mam to zakamuflowane resztki ;) Byłaby otwierana, a w środku ze dwie - trzy półeczki, na pewno w jednej poszalałabym z wiertarką robiąc mu otwory na różne wiertła, a co ;) Mógłby wreszcie upchnąć tam swoją szlifierkę w etui, wkrętarkę na którą tak długo zbierał. Myślę, że byłby bardzo uradowany, że w końcu ode mnie dosłał coś hand made w dodatku tylko dla niego. Pozdrawiam !

      Usuń
  16. Świetny pomysł ze skrzynią i stolikiem -2w1, lubię takie praktyczne mebelki :). Mi od dawna marzy się półka-domek, która zagościłaby w pokoju mojej księżniczki :) Taka półka nie dość, że potrafi pomieścić sporo szpargałów z szuflady, to jednocześnie ładnie wygląda (można ją dodatkowo wytapetować) i może być lokum dla małej lokatorki (u nas w domu np mini lalaloopsy ;) )
    ewa_kowalewska@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Co byście wykonali z kilku starych desek i nieużywanej stolnicy zakamuflowanych w garażu?

    - Żona wciąż mi suszy głowę, że mamy tyle zdjęć, bo jestem amatorem fotografem, a ani jednego na ścianie, wszystko tylko w komputerze i na dyskach! Więc ja grzecznie odpowiadam, że jak będę mieć chwilę to "zrobię" ramki na zdjęcia (bo w sklepie są za drogie) i coś się przywiesi, oczywiście taka wymówka, bo nie mam, ani narzędzi do tego, ani moje zdolności manualne nie są na takim poziomie żeby je wykonać od ręki... ale...

    Ale przecież tutaj w konkursie mam dostęp do wszystkiego, a pracę mogę wykonać wirtualnie, w czym jestem dobry ;-)

    Więc do dzieła:

    - drewniane deski [są]
    - wkręty [są]
    - gwoździe i młotek [są]
    - zawiasy [są]
    - wyrzynarka PST 900 PEL [jest]
    - szlifierka rolkowa PPR 250 ES [jest]
    - akumulatorowa wiertarko-wkrętarka PSR 18 LI-2 [jest]
    - papier ścierny [jest]

    Sobota dzień wolny dla mnie pracy, dla żony niestety nie, dzieci u teściów – przecież nie będę sprzątał ;-) W garażu znajduję kilka desek i starą zakurzoną stolnicę. Lampka w głowie… dlaczego by nie spróbować? Tak to dzisiaj nastała ten dzień żeby zrobić prezent żonie i podarować jej własnoręcznie zrobioną ramkę na zdjęcia o której marzy już tyle czasu. Zaczynam więc zabawę od wyczyszczenia desek i stolnicy szlifierką rolkową przecież już tyle czasu leży w garażu, a jeszcze nie była w ogóle używana, do tego pewnie pomocny będzie mi także papier ścierny, choć nie jestem pewny o jakiej grubości ma on być żeby nie przesadzić więc na razie go odkładam. Następnie wyrzynarką docinam deski do rozmiaru, który będzie pasował mi do ramek na zdjęcia. Jako, że to moje pierwsze podejście skupię się na 1 sztuce, rozmiaru A4. Wymiary zebrane, grubość obrana więc do dzieła brrrzzzzzuuuzzzzyyyy trochę wiórów i wszystko gotowe. Nie wierzę tak szybko i łatwo? Ze stolnicy wyrzynam boki, posłużą mi jako podstawki, a z cieniutkiej sklejki robię tzw. plecki. Wszystko skręcam do siebie oczywiście wkrętarką, bo patrząc na młotek i gwoździe boję się o swoje palce ;-) Jako, że zostało mi trochę materiału i wszystko łatwo poszło postanawiam zrobić drugą identyczną rameczkę. Oooo zawiasy... taaaak przecież można złączyć ramki do siebie i mieć je w formie książeczki. Więc zawias tu, zawias tam puk puk i mamy otwierane ramki do zdjęć, które można przywiesić na ścianie, a także postawić na stolik i otworzyć. Na koniec wszystko oczywiście maluję farbą do drewna i pozostawiam w widocznym miejscu, samemu chowając się do szafy żeby zobaczyć minę mojej żony gdy wchodzi do domu z pracy i widzi takie cudo.

    Oj takie marzenia wirtualne, bo ani produktów, ani narzędzi… TYLKO „małe” CHĘCI!

    Może kiedyś turkydurky@o2.pl ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. SUPER!, zapisuje sobie w inspiracjach !

    OdpowiedzUsuń
  19. co bym zrobiła - chyba taką ramę - deseczki( grube) dookoła z tyłu ta stolnica i aby nie dziurawić tej stolnicy to zdjęcie można by na sznureczku (chyba go nie było w zestawie do wykorzystania) lub za pomocą taśmy washi tape (tego też chyba nie było), albo skrzyneczkę na klucze jeszcze bym wymyśliła z 4 pomysły na wykorzystanie tych "resztek" ale nie mam sprzętu to nie będę się nakręcać
    Twoja skrzynka fajna, funkcyjna tak jak lubię ;)
    Pozdrawiam
    Paulina T.
    tulipan_@Poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. O jezu, myślałam, że tylko ja mam pomysły na przerabianie stolnicy. U mnie stolnica posłużyła jako spód do przewijaka na łóżeczko maluszka. Rąbnęłam się zamawiając przewijak miękki a nie usztywniany. Nie chciałam już robić zwrotu, bo towar przyszedł przed samymi świętami i tak oto wymyśliliśmy z mężem, że wykorzystamy stolnice i listewki ze strychu :) a skrzynia jest piękna, właśnie wyremontowaliśmy salon i taki stoli-skrzynia bardzo by się nam przydała :) Dzięki za inspirację:) Pozdrawiam :) justynawisnia@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. super! to taki rodzaj DIY który bardzo lubię :) ja bym pewnie jeszcze farbami mazała ;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam.
    Bardzo chętnie podzielę się moim pomysłem jak wykorzystać materiały z recyklingu,tzn. deski, stolnicę lub dużą deskę do krojenia.
    Ponieważ już niedługo święta pomyślałam o choince właśnie z recyklingu,a jak ją wykonać oto przepis;
    Do utrzymania konstrukcji potrzebny będzie jeszcze metalowy pręt na który będziemy "nawlekać" deski przycięte do odpowiedniej długości,wcześniej nawiercamy w nich otworki.
    Rozkładamy deski tak by tworzyły kształt trójwymiarowej choinki.
    Można choinkę zrobić w wersji płaskiej łatwiejszej,ale zdecydowanie ładniejsza jest ta trójwymiarowa.
    Ponieważ konstrukcja nie będzie lekka,najlepiej umocować ją na platformie,którą wytniemy np.ze starej stolnicy lub deski do krojenia,pod spód mocując kółka,by choinka była mobilna:)
    Życzę miłego tworzenia:)
    Pozdrawiam BasiaJ:)
    basia.lusi.71@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Mi do glowy przychodzi duzy domek dla lalek dla malej szwagrowej - ma 4 latka;) Wiec znajac życie tak by sie skonczylo.
    A z materialow w garazu... Jako ze tata robi kuchnie i szafy na wymiar w garazu mamy multum plyt mdf, resztek blatow kuchennych itd itp
    Kilka z tych resztek posluzylo na parapety na hanuskowymkaciku, a plyty mdf hmm cos wymysle, problemem jest tylko to, ze prawie kazda jest w innym kolorze;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetna skrzynia! Bardzo praktyczna :) Też taką mam w sypialni, tylko zamiast malować obiłam boki kawałkiem lnu :)
    Konkurs też bardzo ciekawy! :D Myślę, że z tych materiałów wyszedłby bardzo praktyczny stolik dla dziecka - stolnica to idealny blat, dzięki któremu kredki i inne drobiazgi nie będą spadać :D a kółka pozwolą przemieszczać się wśród najbliższych :)
    Pozdrawiam i życzę wszystkim owocnej twórczości :)
    zaklinaw@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny pomysł, kiedyś sobie zrobię taką ale wyższą :)) Dzięki za patent :)

    OdpowiedzUsuń
  26. O rety, rety - naprawdę świetny pomysł z tą skrzynią. Nie wiem czy sama potrafiłabym coś takiego zrobić, nawet posiadając narzędzia. No, ale powiedzmy, że z pomocą męża... ;-D Co bym mogła wykonać mając kilka desek i starą stolnicę? Pomysłów jak zwykle mam kilka: bardzo chciałabym zrobić moim kuzynkom domek dla lalek, taki na kółkach, do tego doszyłabym mini tekstylia. Z drugiej strony może lepiej coś dla domu, swojemu kochanemu synkowi wykonałabym wielką skrzynią na ogrom jego książek, ponieważ żadnych nie mogę schować na półkę, bo Piotruś od razu je wyciąga ;-D Nasze pojemniki które mamy są troszkę małe..Trzeci pomysł to taki stolik kawowy na kółkach do naszego salonu - prawie taki jak Twój ;-D
    Tak więc z wielką chęcią zgłaszam się do konkursu :-) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój blog obserwuję jako Patrycja Findzińska ;-)

      Usuń
  27. Pomysł na skrzynkę świetny! Od jakiegoś czasu przymierzam się aby zrobić podobną dla córki na zabawki bo kartonowe i plastikowe za szybko się niszczą :P
    Chętnie wezmę udział w candy!
    Zestaw narzędzi i dostępnych materiałów tak duży, że przychodzi mi setka pomysłów:
    1. wiszące półki-domki (zbicie 4desek w obrys domków)
    2. kołyska-księżyc dla lalek (ze stolnicy wyrzynarką wyciąć kształt księżyca (musi być na tyle duży by zmieściły lalę ok 30x30cm),dwie deski pociąć na listewki o długości ok 20cm i szerokości ok 3-5cm, przybić deski do stolnicy. Dwie, trzy deski (nie wiem jak szerokie, przyjęłam 20-15cm) połączyć ze sobą, przyłożyć księżyc, odrysować i wyciąć wyrzynarką. Przybić drugi bok księżyca. (można tez oba boki księżyca wyciąć ze sklejki)
    3. Jeśli deski byłyby przynajmniej 100/120cm długie zrobiłabym ławkę-kufer do wiatrołapu. Byłoby gdzie przycupnąć aby ubrać buty oraz miejsce do przechowywania tych par, które aktualnie nie są noszone (marzę o takiej ławce i czekam na zdobycie krzeseł które mają brzeg oparcia i po jednej z pary nóg z jednej wygiętej deski byłyby to nóżki i boczki ławki)
    4. świąteczna dekoracja - w stolnicy (zakładam że jest taka jak moja z Ikei deska do krojenia z jednym brzegiem zabudowanym) wyżynarką wycinam gwiazdki a wiertarko-wkrętarką najgrubszym wiertłem dziurki) montuje na ścianie brzegiem tak by połać stolnicy była równoległa do ściany. Między ścianę a stolnice wrzucić lampki choinkowe i jest :D
    5. Latarenki tarasowe- deski pociąć na listwy ok 2cm szerokie (potrzeba ok 6listw na jedną latarenkę), stolnice pociąć w trójkąty (trzeba dokładnie wymierzyć długości boków.- ważne by brzegi wycinać pod kątem 45st. Zbić trójkąty razem- połączyć dwa trójkąty przy górnym rogu następinie nabić 'boczne' trójkaty. Ze sklejki wyciąć prostokąty do których będą przybitelistwy. Następnie przybic listwy na górze i do nich nasze trójkąty. Można też zrobic drzwiczki z małymi zawiasami .
    6. Największe z przedsięwzięć- kuchnia dla córki. Ze sklejki zrobić plecy kuchenki, z desek zbić 'dno' szafek (optymalnie 100cm długie x 40cm szerokie) następnie zbić boki szafek. Wyrzynarką wyciąć w stolnicy prostokąt z zaokrąglonymi rogami tak aby pozostała ramka ok 10cm (to będą drzwiczki do piekarnika), zeszlifować wszystko, do stolnicy i do dna szafek zamontować zawiasy, pomalować, rozłożyć zabawki i kuchnia gotowa :D Oczywiście musi być na kółkach aby mała kucharka mogła ją przesuwać

    OdpowiedzUsuń
  28. Skrzynia mnie zauroczyła, praktyczna, duża w sam raz na ogarnięcie bałaganu dziecięcego...

    Ale jak tylko doczytałam na czym polega konkurs, wiedziałam, że moja propozycja będzie pasować....

    Mój pomysł do zrobienia z tych desek jest jeden, konkretny... SZOPKA bożonarodzeniowa.
    Niedalej jak wczoraj obiecałam dzieciom, że zrobimy wspólnie szopkę, która będzie corocznym rytuałem i tradycją. Zadania już podzielone: starsza córka zajmie się ubraniem figurek (również drewniane) a synuś będzie pomocnikiem mamy.

    Stolnica idealnie będzie spełniała funkcję podłogi a deski, aż same proszą się żeby zrobić z nich konstrukcję. Szopka ma być skromna, dlatego, dodam od siebie niewiele - gałązki żeby uczynić dach prawdziwym...

    Tak sobie to wyobrażam, pomysł w sam raz na zbliżający się Adwent i oczekiwanie na Boże Narodzenie...

    Pozdrawiam ciepło.
    Banerek już na moim blogu, obserwuję Cie już dawno;), a Fb niestety nie posiadam...

    Martita...

    OdpowiedzUsuń
  29. Na FB obserwuję od jakiegoś czasu, a banerek właśnie wrzuciłam na bloga.

    Tak się zastanawiam, czy w zestawie do wygrania jest ta niepotrzebna stolnica...? ;-)
    Nigdy nie miałam sposobności sprawdzić swoich umiejętności w tej dziedzinie, bo nie posiadam takiego sprzętu i podziwiam, że tak śmigasz z tymi narzędziami. A wierz mi, że gdybym miała, to bym ja sama śmigała, bo mojego M. nie mogę zagnać do takiej roboty. Choć nie bez obaw o moje paluszki, bo na pewno w ruch poszła by wyrzynarka. Ze stolnicy mogłabym wyciąć sobie kształt jelonka czy wielką literę do postawienia na półce, pomazałabym ją dodatkowo farbą tablicową. To tak w ramach testowania wyrzynarki. Ale przychodzi mi do głowy jeszcze bardziej wariacki pomysł... ostatnio w jednej z sieciówek natknęłam się na drewnianą gwiazdkę z małymi żaróweczkami, coś w tym stylu jak tutaj: https://pl.pinterest.com/pin/233835405624414912/. Gdyby nie to że wykonana była tandetnie, kupiłabym od razu. Oglądałam ją ze wszystkich stron i pomyślałam, że to jest do zrobienia samemu... pod warunkiem że ma się do tego odpowiedni sprzęt. No i kawałek sklejki, stolnica też się nada ;-) Jakieś lampki zawsze się wykombinuje do tego, zwłaszcza w okolicach Świąt. Jeśli szczęście się do mnie uśmiechnie, będę mogła się przekonać, czy dam radę. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  30. z desek (najlepiej starych a jakże) zrobiłabym zagłówek łóżka małżeńskiego
    a do stolnicy przymocowała cienkie patykowate nogi i miałabym stolik nocny przydatny na książkę, szydełko czy pyszną herbatkę :)
    ewentualnie stworzyła z niej tablicę na zapiski
    banerek na blogu http://mebelkidanielki.blogspot.com/

    a skrzynię zrobiłaś mistrzowską, piękne kadry.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Tak się tylko wydaje, że stworzenie takiego cuda to takie "hop siup"... Prawdę zna jednak tylko ten kto próbował już zrobić "coś z niczego". Ja ciągle coś kombinuje, szlifuje, maluję, kleję i zbijam. Mimo, że podczas pracy wciąż zadaję sobie pytanie "co mnie znowu podkusiło" i obiecuję "nigdy więcej", to zawsze kończy się tak samo. Za kilka dni/tygodni znów ląduje w garażu z nowym genialnym pomysłem :) A po takiej ciężkiej pracy należy się przecież RELAKS!

    Nie wiem dlaczego wcześniej na to jeszcze nie wpadłam, żeby w końcu zmajstrować coś tylko dla siebie... Dlatego też ze starych desek, zrobiłabym stolik na wannę, by po ciężkiej pracy móc zażyć relaksującej kąpieli w towarzystwie książki i kieliszka wina. By stolik nabrał charakteru postarzyłabym dodatkowo już stare deski ogniem. Ze stolnicy powstałby stolik do łóżka na poranną kawę po nieprzespanej nocy w garażu. Marzenie...

    Pozdrawiam, Karolina

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak mnie tutaj dawno nie było! Jednak pogoda sprzyja grzaniu się pod kocem, dlatego w końcu chwyciłam laptopa w ręce i nadrabiam zaległości zaczynając od Ciebie :) Genialna skrzynia! Opis wygląda tak jakby jej zrobienie faktycznie było dość przystępne... Ja myślałam, że za jakiś rok lub dwa zacznę tworzyć meble, ale w wersji mini... dla lalek :D Jednak życie mówi, że lepiej wybrać większe formy i pewnie za dwa lata będę zbijała piętrowy garaż ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem pełna podziwy. Madziu wykonałaś cudo! Tak długo głowiłam się, co mogłabym z tych rzeczy zrobić, że byłam przekonana, że konkurs uciekł mi przed nosem. Pomysłów miałam wiele: mini szafeczka nocna przy łóżku (bo nie mam i zastępuje mi ją pudełko), może zgapiłabym pomysł od Ciebie i skrzynia byłaby idealne na lego w salonie, ale po dłuższym przemyśleniu doszłam do wniosku, że to co najbardziej by nam się przydało, to taki mały stolik na planszówki. Stolik/skrzynia z otwieranym wiekiem. Pomalowałabym go na biało, a od góry namalowała szachownice, do której figury schowane by były do środka.
    Jesteśmy wielbicielami planszówek i mamy ich sporo, a do środka schowałabym na pewno scrabble, abbalone itd.
    Rozbudziłam swoją fantazję. Do stolika uszyłabym poduchy, siedziska.
    Pozdrawiam jesiennie!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam charakter Twoich zdjęć, nawet najprostsze ujęcia mają w sobie niesamowity klimat.
    Skrzynia wyszła ci wspaniale! Z chęcią bym taką przygarnęła bo mój urwis (15 miesięcy) swoje skarby rozrzuca po każdym kącie mieszkania, a tu proszę wszystko do "skrytki" i porządek :)
    Co do konkursu to myślę że super z desek i stolnicy można by było zrobić donice. Konstrukcja banalnie prosta - dno stolnica, boki deski. Jako że teraz jest okres przedświąteczny to nasunęła mi się myśl, że do donicy można włożyć choinkę. Niesamowicie by to wyglądało ozdabiając donicę lampkami, sznurami bądź dekorując farbą (w myślach mam taki obraz: biała donica ze złotymi/srebrnymi gwiazdami i przystrojona w te same barwy choinka ohhh...). W cieplejsze pory roku wystarczy wyłożyć wnętrze folią, wsypać ziemię, zasadzić kwiaty/zioła i fruu na balkon/taras/do ogrodu.
    Życzę Tobie i całej rodzince dużo ciepła w te chłodne dni.
    Jessica,
    jessica.radlowska@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  35. Jakże bym nie chciała... CHCĘ!!! :) chcę brać w konkursie ! Ja wykonałabym :
    1 - podstawkę pod nogi - do biurka- taką pod kątem, żeby wygodnie oprzeć nogi.
    - wąską skrzyneczkę na kółkach na płyny do prania do łazienki - taką która wjedzie między ścianę a praklę
    2 Opublikowane na http://noweledomowe.blogspot.com/
    3 jestem :)
    4 Lubię jako Ewa Małgorzata
    5 ewwwwwwkomoda@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Pierwsze, co przyszło mi do głowy w temacie konkursu - bo po prostu bardzo mi tego brakuje w pokoju - to wieszak na ubrania.
    Na kółkach, kształtem przypominający manekin (jednak płaski - co bardzo istotne, bo zajmie mniej miejsca w małym studenckim pokoiku), z szczebelkami, przez które można przewiesić spódnice i spodnie :)
    Udostępniłam post na moim facebooku :)
    Pozdrowienia :)
    Ola
    ola.tarczydlo@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  37. Łał skrzynio-stolik wyszedł obłędnie, świetnie by się sprawdził u mnie w saloniku, ja uwielbiam wszelkie robótki, od szydełkowania po scrapbooking, no i miała bym gdzie trzymać takie rzeczy ;) i były by pod ręką :D także pomysł mega :D co ja bym zrobiła z stolnicy i desek hmmm... może stolik nocny, przydały by się tez półki ;) myślę że można by się tez pokusić o obudowę na wiszący w sypialni telewizor z drzwiczkami ;) :D Pozdrawiam...Kinga
    klamaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Skrzynia - profeska! Ogromnie mi się podoba.
    Bardzo chętnie wezmę również udział w konkursie.
    Z takich desek zrobiłabym choinkę, czyli coś co teraz bardzo się przyda. Mamy własnie taki projekt w planie i niedługo do niego przystąpimy :)

    Serdecznie pozdrawiam
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  39. Znalazłam sie tu przypadkowo,skrzyna piekna
    barabaraw@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  40. zrobilabym duży garaż z miejscami parkingowymi dla każdego auta mojego synka, coś ala domek, by wszystko było uporządkowane :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Cześć,

    moją propozycją jest zestaw kuchenno - balkonowy, na mój mini balkon:). Ze stolnicy,listewki i zawiasów, przy udziale męża, zmontowałabym zgrabny stolik kawowy mocowany do ściany. Z pozostałych desek zbudowałabym taborety albo krzesła w zależności od rozmiarów desek. Małe rzeczy, które dałyby dużo radości na wiosne :))). Skrzynia genialna w swej prostocie, cudna :).
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Biorę udział bo jak zobaczyłam Boscha to pierwsze co pomyślałam : wreszcie mogłabym zrobić to czego nie mogłam do tej pory. To byłoby super realizować swoje pomysły. Z kilku desek i stolnicy no to proste: stolik ze skrzyżowanymi nogami , pomalować na biało i do kuchni w sam raz! a drugi pomysł to np. przewijak dla dziecka a trzecie mój pomysł to półka na gazety albo stojak na gazety oj pomysłów mam więcej a stolnicę też mam:) mojeubraniadodatki@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  43. Zazdroszczę Ci głowy pełnej pomysłów ;) Ja póki co, dopiero zaczynam swoją przygodę z majsterkowaniem, ale dzięki zaangażowaniu Męża udało mi się stworzyć parę "tworów". Udało nam się nawet zrobić skrzynię "posagową" pełną skarbów w prezencie ślubnym dla mojej Siostry. A wracając do tematu konkursu, już od dawna przymierzam się do zrobienia dla Lubego stolika śniadaniowego do łóżka, który mógłby być również podstawką do laptopa. Mąż od dawna marzy o leniwych weekendowych porankach w sypialni, a Twój wpis natchnął mnie do tego, że chyba najwyższa pora rozpieścić trochę moich chłopaków (sądzę, że Synek nie odpuściłby takiej rozpusty;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękna skrzynia! Czekam na dalsze inspiracje :)

    A mój pomysł to... stolik na kółkach na maszynę do szycia z wyciąganym ramieniem (na zawiasach) :)
    Na dwóch kółkach tylko, żeby maszyna w trakcie szycia mi nie uciekała, ale żeby właśnie te dwa kółka do transportu po domu służyły :)
    Ze stolnicy blat solidny!
    Z małym pudełkiem na akcesoria (na nożyczki, nici, metr...)
    I półeczką na materiały...:)
    Może nawet z miejscem na kubek...kawy kubek :)
    Mmmm...może się pokuszę na realizację, albo męża o realizację poproszę:)

    Jestem :)
    Obserwuję,
    banerek na blogu,
    na fb jako Manuela Gołombowska,
    udostępniłam na fb...
    i trzymam kciuki :) może się uda - będzie prezent dla męża :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Bardzo Ci dziekuje za ten post :) Pokazałaś w nim porządny kawał roboty, ale przypomniałaś mi też fajną historię, którą pamiętam ciągle jakby to było dziś :)
    Rzecz działa się lekko ponad dziesięć lat temu jednej z zim z prawdziwego zdarzenia, kiedy to nie brakowało sniegu nawet w Boże Narodzenie ;) Miałam wtedy bardzo bliską koleżankę Julkę z którą nie rozstawałam się nawet na krok. Julka z kolei miała tatę- Rysia :) Pan Rysio był bardzo pomysłowym i bardzo wyluzowanym facetem. Jego pomysły były delikatnie mówiąc naprawdę oryginalne :D
    Któregoś pięknego poniedziałku idąc do Julii spotkałam jej tatę odśnieżającego chodnik. Całkiem sprawnie i szybko mu to szło- nawet pamiętam byłam lekko zdziwiona tą jego szybkością i zapałem do pracy, Postanowiłam jednak nie przeszkadzać i weszłam do ich domu. Od progu przywitał mnie wspaniały zapach.
    -Co tak pachnie?- spytałam.
    -Zrobiłam właśnie farsz, będą pierogi z mięskiem i cebulką, takie jak dziewczyny lubicie.- odpowiedziała mama Julii. -Zaraz się biorę się za ciasto, tylko nie mogę coś znaleźć stolnicy... Jula, nie widziałaś jej czasem?
    -Nie, nie widziałam.
    -Poczekaj, zapytam może tatę. Podeszła do drzwi, uchyliła je i woła: Ryyysiuuu, nie wiesz gdzie jest ta moja duża stolnica!???
    I nagle w drzwiach stanął pan Rysio z wielkim bananem na twarzy, trzymając w ręku swoją łopatę do odśnieżania wykonaną ze STOLNICY i długiej kantówki :D
    Wiesz jak rąbnęłyśmy śmiechem :) Nie muszę chyba pisać jaka litania bluzgów poleciała w jego strone z ust pani Ani. A mina Pana Rysia bezcenna :D
    Także z wielką ochotą biorę udział w konkursie, mąż bardzo ucieszył by się z takiego Mikołaja i odpowiadam że z nieużywanej stolnicy (choć z używanej jak widać też można) i kilku desek bez zastanowienia zmajstrowała bym odśnieżacz/łopatę do śniegu. A w razie gdybym miała kłopoty- to myslę że pan Rysio służy radą :)

    Lubię i obserwuję Twój fp na fb jako Monika Popłońska (Krasowska)
    moniczka087@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  46. Witaj,

    Ale wiadomość!

    udało mi się wygrać:-)
    Cieszę się, i zapraszam do mnie, tuż przed świtami zaprezentuję naszą SZOPKĘ..

    DZIĘKUJĘ Madziu za możliwość brania udziału w konkursie.

    Martita

    OdpowiedzUsuń
  47. Dziękuję serdecznie za zabawę i gratuluję zwycięzcom! :-) Martita również jestem ciekawa Twojej szopki :-)

    OdpowiedzUsuń

SUBSCRIBE NEWSLETTER

Get an email of every new post! We'll never share your address.