Nie wiem jak to kiedyś nasze mamy robiły, że kolacja wigilijna naszykowana była perfekcyjnie na zapowiedzianą godzinę. Ja nie zdążyłam.
Nie mam pojęcia jak jedna osoba mogła przygotować 12 potraw bez niczyjej pomocy. Ja o pomoc prosiłam już dużo wcześniej, inaczej nie dałabym rady.
Nie wiem jak to się działo, że zawsze był czas na wypatrywanie pierwszej gwiazdki przez członków rodziny. Myśmy o tym zapomnieli.
Nie wiem czy moi rodzice szykowali się na ostatnią chwilę w wielkim pośpiechu. Myśmy się nie wyrobili i czas nas gonił.
Nie pamiętam tego pośpiechu jako dziecko i mam nadzieję, że moje dzieci również go nie będą pamiętać. Pośpiech to domena dorosłych, narzucających sobie z góry założone cele. A nam się nie wszystko udało, ale pomimo tego, jestem niesamowicie dumna z naszych Świąt.
Bo kolacja wigilijna udała się znakomicie.
Bo Mikołaj przyszedł i takiego zaangażowania dzieci w rozdawanie wszystkim podarunków w życiu nie widziałam.
Bo każdemu uśmiech nie schodził z twarzy, a babciom to szczególnie, zapatrzonym w ukochane wnuki.
Bo choć my rodzice, jeszcze wprawiający się w organizowaniu świątecznych przyjęć, nie wszystko dograliśmy, nie zabrakło nam niczego.
Był śmiech, zabawa, wzruszenia i miłość.
Spontaniczne wyjazdy, uroczyste obiady u rodziców i leniwe poranki.
Było wszystko czego nam było potrzeba, a czas - choć krótki - dał radość odpoczynku.
Zdjęć oczywiście za dnia nie zdążyłam zrobić. Ale wieczorem pierwszego dnia Świąt, po kolacji, gdy już przebrani w piżamki krzątaliśmy się po domu, znalazłam na to chwilę. Zapraszam :)
Buziaki
Magda
32 komentarze
Cudnie KOchana. U nas co roku przychodzi Mikołaj i zawsze Milena pomaga roznosić prezenty, Misiek z dystansem. Ale ileż przy tym smiechu !!!!, rewelacja, Milena dostała prezent i kilka innych osób dostało a Misiek nie i siedzi taki i mówi do mnie a dla mnie prezent to co, ale tak przejętym głosem, że nie zapomnę tego do końca życia !!!! Cudny jest ten czas i pięknie stworzyłaś klimat świąteczny. Co do Wigilii , to masz rację, jak to robiły nasze mamy ?, U nas każdy robi kilka dań więc nie jest tak źle, ja gotuję barszcz , kompot z suszu i robię kutię i placki ze śledziami. Do tego ciasto.
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze rozgardiasz świąteczny, za dużo krzeseł, zabawki tu i tam, sprzątam jutro, ściskam ciepło i wszystkiego dobrego po świętach.
Taki Mikołaj to super sprawa, u nas już drugi raz dziadek się przebrał i było wspaniale:) Bałam się, że syn się zorientuje, bo jest bardzo spostrzegawczy, ale gdzie tam! A ile śmiechu, radości, oczy jak złotówki i te wyczekiwanie na prezent... bezcenne:D
UsuńU nas w domu gotuję tylko ja, więc całe jedzeniowe przygotowania leżały na moich barkach. W tym roku barszcz i uszka, trzy rodzaje śledzi, rybę po grecku, piernik, ciasto i kilka chlebów zrobiłam ja, resztę potraw rozdzieliłam po rodzinie. I spokojnie się wyrobiłam z gotowaniem itd, ale pomimo tego w dzień Wigilii był stół do zaaranżowania, finalne sprzątanie, prasowanie, szykowanie i pilnowanie(!!) dzieci i jakoś tak sam czas się skurczył...;)
Stworzyłaś dom moich marzeń ;-)
OdpowiedzUsuńJeeej... dziękuję!
UsuńPięknie macie bez dwóch zdań! Nam udało się w tym roku bez pośpiechu spędzić Wigilię. W pierwszy dzień świąt córka dostała ospy i wtedy się zaczęło... Ale i tak było wspaniale. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, bardzo mi przykro, mam nadzieję, że ze zdrowiem już lepiej... :***
UsuńPięknie macie bez dwóch zdań! Nam udało się w tym roku bez pośpiechu spędzić Wigilię. W pierwszy dzień świąt córka dostała ospy i wtedy się zaczęło... Ale i tak było wspaniale. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle pięknie, uroczo, niezwykle klimatycznie mieszkacie :)
OdpowiedzUsuńJa również zadaję te same pytania, nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje, staram się jak mogę, a mimo to...
Pozdrawiam :)
Ja myślę, że ten pośpiech to w naszych głowach siedzi i trzeba się pozbyć tego wrażenia, że jeszcze tyle "koniecznych" rzeczy do zrobienia...;) Jak człowiek sobie odpuści to od razu jakby szczęśliwszy;)
UsuńGdy już po to właściwie to co nie wyszło poszło w niepamięć . W pamięci została radość , zadowolenie ...Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w sedno! U nas błogo i przyjemnie, zdecydowanie zdążyliśmy odpocząć :)))
UsuńTak, to dorośli są zabiegani...Mój synek ostatnio zapytał czemu my się stale spieszymy... To spowodowało,że wreszcie poluzowałam. Rok temu wyprawiłam Wigilię u siebie, zawsze świętujemy w niemal 20 osób, więc nie lada wyczyn ale sama chciałam bo to moje 30-te urodziny były...Mimo,że mama przyszła z pierogami i kapustą odchorowałam Wigilię aż do Sylwestra 😄 Mam wrażenie,że im mlodszy rocznik tym trochż słabszy 😉
OdpowiedzUsuńA u Was w domu jest przepięknie!!!I tak wyglada spokojnie... U nas do teraz salon opanowują zabawki od Gwiazdora...
Wesołego po świetach ,szczęśliwego Nowego Roku
OdpowiedzUsuńMadziu niesamowita atmosfera u Ciebie, uwielbiam Wasz dom, za wszystko! :) My też odpoczęliśmy, zwłaszcza wczoraj, bo siedzieliśmy w wyrku do 15-ej a później w sumie też gniliśmy hihi To były naprawdę świetne, rodzinne święta, bez tej całej gonitwy, codziennego wariactwa z gwarem, śmiechem i radością bycia razem. No cóż, od dziś pora wracać do szarej rzeczywistości ale tylko na trzy dni ;P
OdpowiedzUsuńUściski kochana!!
za każdym razem jak do Ciebie zaglądam buzia mi się otwiera szeroko oj szeroko,
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, chyba z pięć razy przeglądałam te zdjęcia! Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńPo prostu pięknie!!! Napatrzeć, nadziwić się nie mogę jakie u Was magiczne i cudne Święta były... I oby ten cudowny czas trwał jak najdłużej. Madziu no bajka po prostu :):):) ściskam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie macie:) Świątecznie i magicznie. Grunt aby atmosfera była cudowna, reszt umknie w tłoku, nawet jeśli się z czymś nie zdążyło:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie i zapraszam do siebie również na kadry świąteczne:)http://takpoprostudom.blogspot.com/
Pięknie i bardzo rodzinnie u Ciebie :) Podziwiam też odnowiony fotel, ja mam podobne dwa uszaki,ale coś ciężko idzie mi ich renowacja:)Mam troszkę więcej do wymiany niż samo obicie,ale może kiedyś sie wreszcie zmobilizuję,bo widzę że u Ciebie super wyszedł! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcudowne dekoracje-cudowna atmosfera:) miło się ogląda i czyta:)
OdpowiedzUsuńjeśli po swietach jest uczucie błogości, to znaczy ze wszystko było tak jak miało być...najlepsze życzenia noworoczne! lidia
OdpowiedzUsuńcudny klimat świąt i też mam taka poszewkę z jeleniem :) zapraszam do siebie mój blog nie jest tak ładny ale każda ocena i konstruktywna krytyka się przyda :) http://hogata-filcowe-cudenka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPięknie :) a mój ulubiony kociak widzę schował się pod choinkę ;)) Poświąteczne pozdrowienia i życzenia naj najlepszego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuń:-)
Cudnie że Wigilia się udała :-) teraz czas na Sylwestra i znowu przemknie kolejny rok.
OdpowiedzUsuńU mnie mijają te miesiące coraz szybciej :-)
Pozdrawiam serdecznie
Madziu domek masz jak z bajki ☺ pięknie przytulnie mąż i dzieci jak z obrazka ☺ od Ciebie bije takie ciepło
OdpowiedzUsuńFantastycznie ☺ gratuluję ☺
Pośpiech to moje 2 imię ☺ jestem wiecznie w biegu, zakręcona
Ten pęd jest chyba wpisany w nasze czasy szalone...
Pozdrawiam Cię serdecznie i ściskam
Agnieszka
PS widzę, że pachniemy tym samym zapachem -ostatnio mój ulubiony ☺
Piękny dom i piękne dekoracje! :)
OdpowiedzUsuńCudowny salon, przepięknie urządzony!!!
OdpowiedzUsuńPiękny dom i wnętrza.☺ zakochałam się. Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.małydomnagórce.pl
OdpowiedzUsuńPisać czy nie pisać? Bo ile można ;) Uwielbiam Wasz dom!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że gwiazdka zagościła na kominku ;)
Pozdrawiam,
Ania
Piękne wnętrze czy mogę prosić o podpowiedz gdzie zakupione mebelki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna choinka! Już po samych zdjęciach widać, że Święta były cudowne :)
OdpowiedzUsuńSpodobała mi się Wasza podłoga co na niej jest konkretnie
OdpowiedzUsuń