"Kochanie!!! Zejdź na dół i zobacz, co Twój syn nabroił" - wołam do męża kilka dni temu, kiedy to postanowiłam zrobić małe przemeblowanie. On oczywiście niczego nie podejrzewa, że to żona sobie jaja robi i bez oporu gniew jego ukierunkowuje na niewinne dziecko. Syn obok, patrzy na mnie i nie rozumie co się tu dzieje. Zbiega mąż. Już otwiera usta i szuka wzrokiem Gagatka. Syn chowa się za mamę. I wtedy mąż widzi żonę, chichrającą się na całego. Syn zdumiony. Mąż drapie się po głowie. Zaraz, zaraz. Co się właściwe stało z meblami?
***
Spokojnie, nie dźwigałam żadnych ciężkich kredensów. Nic w tym stylu. Przesunęłam kanapy pod okno i ścianę, zniknęło terrarium żółwia, na którym dotąd stał telewizor. Zrobiło się więcej miejsca i chyba tego nam brakowało. Niestety nasz salon, choć całkiem spory, to mało ustawny. Otwarta przestrzeń kuchnia-salon-jadalnia-przedpokój nie należy w tym przypadku do najłatwiejszych do zaaranżowania. I gdzie ten głupi telewizor postawić, skoro wielkie czarne pudło nijak pasuje do sielskich kredensów? Gdzie sekretarzyk postawić, żeby wygodnie było? A może by tak stół w inne miejsce? A może przeniesiemy ten telewizor do innego pokoju? Temat szeroki jak rzeka i postaram się rozwinąć go w kolejnym poście. Tymczasem zapraszam do salonu po zmianach w delikatnym, świątecznym wydaniu. W takiej własnie oprawie wyczekiwaliśmy prawdziwego Mikołaja :)
Zagadka na dziś: gdzie ukrył się kot?
Buziaki
XOXO ;)
56 komentarze
piękne podkładki na stole, te gwiazdki zwisające z wianka - prześliczne;) bardzo łądnie to wszystko wygląda!
OdpowiedzUsuńnie ma jak znikające pierniczki ze słoja jakoś wydawało mi się , że jak zaglądałam tu wczoraj to słój był pełny.... pewnie renifer mąż zmęczony ciężką pracą u czknął kilka... jak zawsze zimowo
OdpowiedzUsuńoj tak, pierniki znikały systematycznie - już nic nie zostało ze słoja! Muszę upiec kolejne:)
Usuńładnie :)
OdpowiedzUsuńKlimat u Ciebie doskonały! Jest wręcz bajecznie...aż się rozmażyłam. Ps znalazłam kota:-) cudak siedzi pod stołem na krześle:-) Chyba, że to nie on:-)
OdpowiedzUsuńto on, to on i jego ulubione miejsce do wylegiwania się:)
UsuńAle cudownie u Ciebie! zdecydowanie moje klimaty :) Uwielbiam biel i szarości, piękne dekoracje zimowe!!! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńŚlicznie :)
OdpowiedzUsuńAle bajka... Cudownie klimatycznie... A kot... idealnie, tajemniczo wkomponował się w ten klimat... Buziaki!
OdpowiedzUsuńTelewizory to jakaś zmora, zawsze psują ustawienie wszystkiego w sferze dziennej:-)
OdpowiedzUsuńPięknie u Was ten zimowy strój wygląda!
Baardzo ladnie i jeszcze wszystko w moim klimacie:)
OdpowiedzUsuńhttp://sandycastledesign.blogspot.co.uk
Pięknie u Ciebie:) te połączenia bieli i szarości - ślicznie:) a kicia patrzy na nas ukradkiem spod stołu;) No ciekawa jestem co wymyślisz z Tv u nas też mały problem z nim...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:)
Patrycja
telewizor nie należy do najładniejszych dekoracji :) czekam na rozwiązanie problemu :) ania
OdpowiedzUsuńAaaaaa z tym kotkiem najlepsze;) W pierwszej chwili nie zauważyłam heheh:) W takim pokoju kawę można pić cały czas;) A taki biały kredens mi się marzy, jak mój domek już powstanie - biały kredens musi być! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAle tu pieknie u Ciebie pozwól że oczy naciesze i zostane na dłużej:)buziaki
OdpowiedzUsuńOj.... zatkało mnie....
OdpowiedzUsuń.... no i nadal nie wiem co napisać ....
.... WOW ....
jejku... jak ślicznie...!
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko! Mam nadzieję, że u mnie kiedyś też tak będzie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! Życzę zatem spełnienia Twoich wnętrzarskich marzeń:)
UsuńAleż u Ciebie już pięknie i nastrojowo! Bardzo światecznie:)
OdpowiedzUsuńA moja Lulu też lubi siedzieć na krzesle pod stołem:))
Buziaki!
To jest bardzo dobre miejsce obserwacyjne dla kota:) I dziękuję za miłe słowa:)
UsuńPOd stołem na krzesełku, chyba zdziwiony zmianami. ALe pięknie u Ciebie ratunku, napatrzeć się nie mogę, chłonę, chłonę i mało. A te wiszące śnieżynki i te na stole , wyglądają obłędnie !!!!!! :):):)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie u ciebie :)
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie podkładeczki jako śnieżynki i sniezynki zawieszone na wieńcu :)
Slicznie to wyglada !
Buźka !
Pięknie, wręcz bajkowo. Uściski
OdpowiedzUsuńzaczarowano ten pokój
OdpowiedzUsuńMroźna zima - stonowana, zaczarowana. Bardzo klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie !!!!!
OdpowiedzUsuńsśicznie prezentuje się metamorfoza.wiesz chyba każda z nas ma taki dylemat, co gdzie przesunąć, ja własnie zaczęłam nowe ustawianie
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie :) Jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńPiękny, przytulny salon. No i kolejny raz widzę coś innego niż czerwone dekoracje i coraz to bardziej zacyzna mi się to podobać. U mnie w tym roku jeszcze będzie czerwono ale w przyszłym roku czas na zmiany. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie również troszkę kultowej czerwieni się znajdzie, nie wyobrażam sobie świąt bez niej;) Ale tak jak piszesz - czasem ma się ochotę na zmiany:)
UsuńMadziu klimatycznie tu u Ciebie........
OdpowiedzUsuńkarola
otulenibiela.blogspot.com
Znalazłam ! siedzi na krzesełku pod stołem ;) Ślicznie udekorowany domek ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń:) To właśnie jej ulubione miejsce wylegiwania się:D A moją zmorą jest czyszczenie tych pokrowców z kociego futra...:)
UsuńMadziu przysięgam, że Cię nawiedzę i podduszę... zawału kiedyś przez Ciebie dostanę:)Jak zobaczyłam Twój wystrój mowę mi odjęło. Kocham kształt śnieżynek, gwiazdek i reniferów... a u Ciebie wszystko komponuje się tak uroczyście,tak cudnie. Jestem pod wrażeniem;*
OdpowiedzUsuńOjoj, ale... ja nie chciałam! Tylko bez tego zawału proszę!!! Buziaki kochana:*
UsuńCudownie tam u ciebie,tak śnieżynkowo.A kotka widzę pod stołem na krześle :))
OdpowiedzUsuńjest kot, jest kot!! wianek pięknie wygląda z ozdobami:)))
OdpowiedzUsuńNiesamowicie klimatyczny nastrój stworzyłaś ... czuć już święta :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie a te śnieżki serwetkowe <3 cuuudo!!!
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem, bardzo mi się podoba! Pięknie wszystko udekorowałaś! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńMadziu kochana, jest prześlicznie i jak w bajce;) Piękne dekoracje;) Tak u Ciebie juz świątecznie na sto procent;) Buziaczki
OdpowiedzUsuńAle piękny salon. Wszystko do siebie idealnie pasuje. Też uwielbiałam zawsze przestawiać meble. Teraz nie ma za bardzo jak. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIza
Mogłabym u Ciebie wypić z wielką przyjemnością kawkę i pomiziać tego koteczka,co mi krzesełko nagrzewa :)))
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam serdecznie;) Buźka
Usuńale u Ciebie jest pięknie :) iiii widzę kotka pod stołem ;)
OdpowiedzUsuńjajku jak tu magicznie jest....jestem pod wrazeniem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Ale ładnie wyglada ten wieniec :) pięknie rozświetlony! I podkładki na sole, skąd są takie śliczne podkładki!?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
P.S. Kocham zmiany :)
Podkładki kupiłam w nanu-nana, teraz zaluje, że tylko 4 sztuki:(
UsuńDziękuje za odpowiedź. Wcale się Tobie nie dziwie ;)
UsuńKredens w kuchni jest mega! ;D
OdpowiedzUsuńKredensik w salonie sie znajduje, ale rzeczywiście takim w kuchni bym nie pogardzila;)
OdpowiedzUsuńKlimat taki mój ,że nie mogę się oderwać, pięknie
OdpowiedzUsuńo kurcze... ale u ciebie pięknie jest !
OdpowiedzUsuńprzepiękne dekoracje , zapraszamy do nas http://oliwierkowo.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuń