Wielkimi krokami zbliża się do nas wiosna.
Dziś u nas tak pięknie i mocno grzało słoneczko, że na spacerze miałam ochotę obyć się bez kurtki.
Na drzewach królują pąki, delikatne i mięciutkie jak kocie futerko.
Przyroda budzi się do życia, a mój kot łapie każdy ciepły promyk słońca.
I w moim domu zaczyna być coraz bardziej wiosennie.
Kolor miętowy opanował kanapy w salonie.
Kropki, pepitka, turkus i mięta, czyli taki mój wczesno wiosenny misz-masz.
Jak można zauważyć, niepodzielnie oprócz poduszek w dzisiejszym poście króluje moja kotka Scarlett. Jest typowym leniwcem i uwielbia się wylegiwać na kanapie i nowych poduchach. Najczęściej wybiera miejsce, na którym siedział wcześniej jakiś domownik, a jak moje kolana są dostępne to od razu na nie wskakuje. Kilka lat temu kupiliśmy specjalnie dla niej koszyk idealny. Tak się nam przynajmniej wtedy wydawało. Kot wszedł, obwąchał i... poszedł na kanapę. Dopiero miesiąc temu koszyk nagle nabrał dla niej nowego znaczenia. Wcisnęłam go bowiem obok sekretarzyka, przy którym teraz siedzę. Nie ma chyba bardziej bezpiecznego miejsca w naszym domu niż to kocie legowisko. No i najważniejsze, jestem tuż obok :)
A czemu o tym piszę?
Dziś Światowy Dzień Kota, a ja kocham ten mój mały czarno-biały pyszczek :D
33 komentarze
Najlepszego dla Scarlett z okazji jej święta :D
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam miętę :)
Wszystko pięknie do siebie pasuje :)
Cudnie
Piekne ,pozytywne kolorki:- )I KOCIAK TEZ CUDNY!
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy! A ile wiosny wnoszą :)
OdpowiedzUsuńnajlepszego dla kotka z okazji dnia kotka <3
OdpowiedzUsuńśliczne poduchy te kolorki:-))))))
OdpowiedzUsuńWszystkie koty fajne są! Miętowe poduchy też:)))
OdpowiedzUsuńpiękny kotek! u mnie też wkrótce będzie miętowy post:)
OdpowiedzUsuńNie wiem co jest piękniejsze... Ta cudna, miętowa pepita, czy ta kosmata, kocia mordka... Buziaki!
OdpowiedzUsuńŚliczne podusie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U mnie ostatnio też pojawiają się miętowe akcenty (w sypialni) a mówiłam, że nie lubię pasteli :D
OdpowiedzUsuńTo chyba pragnienie wiosny sprawia, że potrzebuję takich przyjemnych kolorów :)
Pozdrawiam, Anna
Prześliczne te poszewki. Masz niesamowicie piękny gust. Bardzo mi się podoba to jak użądzasz swój dom. Uwielbiam kolory.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Iza
Pięknie miętowo się zrobiło u ciebie,tak rześko !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Co za perfekcja wykończenia :) piękne poduchy i kolor boski!
OdpowiedzUsuńWspaniała mięta. Wczoraj o niej pisałam, jestem pewna, że to ona bedzie tegorocznym kolorem wiosny i lata.
OdpowiedzUsuńUdanego dnia!
Poczułam miętę :) a kociak słodziak!
OdpowiedzUsuńUwielbiam miętowy kolor... od roku jeden z moich ulubionych :-) Kotce wszystkiego naj...milszego :-)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie kolorystyczne, a kotek po prostu prześliczny :)
OdpowiedzUsuńAle przecudna jest ta miętowa pepitka ! U mnie też goszczą 2 miętówki z H&M ;-), tylko kanapa dopiero dojedzie za tydzień.
OdpowiedzUsuńJAKIE PIĘKNE PODUSIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uwielbiam ten kolor i ogólnie pastele. Kocham koty, mieliśmy już dwa, niestety już nie są z nami...ale nadal żyje i jest z nami nasz ukochany piesek Azor i ciut wredna papużka..Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMałgosia M Aby móc piękniej żyć...
Ale pięknie u Ciebie!!! I wiosennie...
OdpowiedzUsuńCudowne podusie. I uroczy kociak :)
Madziu, ale zapachniało wiosna i świeżością:) U Mnie też bardzo wiosennie i słonecznie:):):):):)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory kochana:) Uściski ślę
Już jakiś czas chodzi za mną mięta. Jeszcze bardziej narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy. Jak zawsze świetnie dopracowane.
Pozdrawiam.
Ja się kotce zupełnie nie dziwię, że wyleguje się na Twoich poduszkach :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te podusie a kicia urocza:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Patrycja
jest ślicznie :) aż nabrała ochoty na coś w tym kolorku :) piękne dodatki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńcuudowne miętowe dodatki - szczególnie przypadł mi do gustu ten pledzik/kocyk z wypustkami :)
OdpowiedzUsuńTeż mam czarno-białe pyszczki w domu i też kupiłam IDEALNY, śliczny i wygodny wiklinowy koszyk... niestety minął właśnie rok i z 5 razy widziałam żeby był w użyciu :)
Mięta, coś jest w tym kolorze, ostatnio bardzo modny i mnie bardzo przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor - powiało wiosną i świeżością - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznego masz kota, mam nadzieję, że Twoje urwisy nie biegają za Scarlett tak jak mój Toto by chciał? ;)
OdpowiedzUsuńhehe, no niestety biegają i to na okrągło;) Starszy już wie, że z kotem to delikatnie się trzeba obchodzić (dawniej był problem), a młodsza jak na razie się kota boi i obchodzi go szerokim łukiem, miaucząc do niego jak go widzi:)
Usuńsłodki pyszczek, urocze poduszki.
OdpowiedzUsuńJak ja bym się chciała kiedyś takie poduszki nauczyć szyć...Cudne! :)
OdpowiedzUsuń