Witajcie w 2016 roku!
Mam nadzieję, że wkroczyliście w kolejny rok w mega pozytywnym nastawieniu, otwarci na to co nowe i niespodziewane. Lubię w ten sposób myśleć o nowym roku, lubię zmiany, wyzwania i spontaniczność. Nie wiem jaki będzie ten rok, ale już teraz wiem, że będzie dobry. Nie będę planować, nie będę z góry niczego zakładać. Jedyne co już na początku zaprogramuję sobie w głowie to pozytywne myślenie. A jak i pozytywne myślenie będzie to przy odrobinie naszej pracy wszystko się ułoży;) No to jak, gotowi na Nowy ROK?? :)))
Koniec 2015 i początek 2016 roku spędziliśmy w spokojnej rodzinnej atmosferze. Małą ucieczką od codzienności, od naszych czterech kątów, od obowiązków i typowej codziennej rutyny. Mój mąż pod koniec roku dostał niespodziewanie urlop i zamarzyło nam się gdzieś pojechać, w góry najlepiej. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że wszelkie fajne miejscówki były już dawno zajęte. Nawet te wątpliwej urody były dawno zarezerwowane, a ludzie z nieukrywanym politowaniem odpowiadali na nasze zapytania odnośnie noclegu: "proszę państwa, to już zajęte... od roku". To dopiero dowcip! Niestety, gorzka prawda jest taka, że aby wyjechać gdzieś na Sylwestra, trzeba go sobie zarezerwować minimum kilka miesięcy wcześniej. Myśmy mieli na to miesiąc. Zrezygnowaliśmy więc z poszukiwań postanawiając pozwiedzać w tym wolnym czasie Dolny Śląsk i pojeździć trochę po okolicznych zamkach. Opracowaliśmy trasę wycieczkową na te klika dni, pojechaliśmy do zamku Książ i nawet udało nam się do kina wyskoczyć! Ale nadal marzyły nam się góry, zwłaszcza śnieg i choć trochę białego szaleństwa.
I nagle Joasia z Uwielbiam czarować spadła mi jak anioł z nieba. Na swoim blogu opisała Fregatę - pensjonat w Zagórzu Śląskim, do którego wybrali się rodzinką na krótki wypad. Miejsce przypadło mi do gustu od razu. O północy przeczytałam wpis Asi, kolejnego dnia rano, na dwa dni przed Sylwestrem, telefonicznie rezerwowaliśmy ostatni pokój. Ale fart, uwierzycie?!
Sylwester udał nam się znakomicie. Marzyło nam się spokojne świętowanie, z dzieciakami, bez konieczności gotowania i mycia potem garów. Dzieci ganiały po restauracji z innymi dzieciakami, rodzice mogli we względnym spokoju porozmawiać i nacieszyć się sobą. Jeszcze gdyby był jakiś animator zabaw do dzieci to byłaby pełnia szczęścia;P Ale i tak, jak na nasz pierwszy taki Sylwester to będę go bardzo miło wspominać:)
W okolicy znaleźliśmy parę ciekawych miejsc do zwiedzania, m.in Sztolnie Walimskie, Zamek Grodno, zaporę wodną na jeziorze w Zagórzu.
Było tak przeraźliwie zimno, że choć wzięłam ze sobą aparat, nie wyciągnęłam go ani razu. Kilka zdjęć fantastycznych krajobrazów nie mogłam sobie odmówić, choćby komórką, z odmarzającymi szybko palcami;)
W okolicy odwiedziliśmy kolejne fajne miejsce z uroczym wnętrzem w wiejskiej stylistyce. Wielki kominek z otwartym paleniskiem zrobił na wszystkich wrażenie, tym bardziej miło było się przy nim pogrzać, gdy zmarzliśmy na spacerze.
Wyjechaliśmy przed końcem roku, wróciliśmy kilka dni później już w tym nowym, przez wszystkich wyczekanym. A w domu jakby czas się zatrzymał na świętach, tylko choinka pożegnała się z nami sypiąc wszędzie swoje igiełki. Zapakowałam zielony dywan, zamiotłam, odkurzyłam, zdjęłam część świątecznych dekoracji, pochowałam bombki i zaczęłam kolejny sezon. Zimowy sezon z realnym śniegiem za oknem. Aż nie do uwierzenia, że w końcu spadł u nas śnieg!
A jak już tak odkurzałam, to tak porządnie, że jedną kanapę wsysło.
Żartuję;) Kanapa stara, ledwo się trzymała po szalonych dziecięcych harcach i wynieśliśmy ją do garażu. Druga została, bo na czymś trzeba siedzieć Mała zmiana aranżacji czeka na kolejny etap... Nadszedł Nowy Rok i czas zrobić kolejny krok. Idzie nowe:)
Buziaki i wszystkiego dobrego w 2016!
Magda
38 komentarze
fajne wpomnienia :) super wam sie udało z tym wyjazdem :) powiem ci ze jestem pod wrazeniem jakosci zdjec z twojego telefonu ? coż ty masz za sprzet kobieto ??? ;) Tez mam plany wnetrzarskie na nowy rok ;) czesc juz wprowdziłam ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i fajnie ze dałas sie namówic na ten post :D
To ja dziękuję, że mnie namówiłaś:) Czasem mamy farta z takimi wyjazdami, w zeszłym roku tuż po sylwku wyjechaliśmy do Szklarskiej Poręby i też znaleźliśmy super miejscówkę - domek. Nawet pisałam o nim, bo też mi się spodobał. Lubię wyjeżdżać w ładne, klimatyczne miejsca, inaczej ciężko mi cieszyć się pobytem jeśli mi się miejsce średnio podoba. Jaki to fun wyjeżdżać byle gdzie, byle wyjechać;) A telefon to samsung galaxy s6, jest super, mam go od roku chyba i nie zamieniłabym na żaden inny (no chyba, że na lepszy;P). Buziaki i powodzenia w realizacji Twoich planów:D
UsuńFajne miejsce, i podusie z jelonkiem te same co u Ciebie w domu. Mam nadzieję, że kiedyś tam trafię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBiedronka jest wszędzie:)))) hihihi :D
UsuńTakie wyjazdy bardzo ładują akumulatory ale i tak stwierdzam, że nigdzie nie jest tak dobrze jak w domu :))
OdpowiedzUsuńMoja choinka też już dziś wyjechała...na taras i nagle zrobiło się tak dużo przestrzeni.
Ściskam
Oj nigdzie nie ma tak dobrze, czasem cięzko mi się z domu ruszyć, bo gdzie mi lepiej będzie jak nie u siebie? :P Ale nie popadajmy w paranoję, warto się zrelaksować, zrobić coś innego, wyjść poza utarte schematy:)
UsuńU mnie po choince też pustka... brakowało mi tam światła to lampki se powiesiłam:P
Miejsce, w którym byliścicie jest po prostu magiczne!!! Trochę przypomina mi wnętrza z Harrego Pottera :D
OdpowiedzUsuńDobry plan na nowy rok, żeby nic nie planować i myśleć pozytywnie :)
Pozdrowienia :*
Anna
Hehehe, myślę że wnętrza z harrego są nie do pobicia;) Ale owszem, miło było, choć nie wszystkie salki były takie ładne. Całość ma potencjał, ale wydaje mi się, ze przed właścicielami jeszcze sporo pracy, chociażby nad stanem technicznym budynku... Niemniej jednak w samej knajpce fajnie było wypocząć i tam było najładniej:))
Usuńwow… przepiękne zdjęcia! ja tak jak Iza jestem w szoku, że to telefon robi Ci takie foty :) cudo..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam noworocznie z najlepszymi życzeniami
Dziękuję Aniu! Pozdrawiam serdecznie i również przesyłam najlepsze noworoczne życzenia:) Może kiedyś w końcu uda nam się też spotkać, tak jak planowałyśmy? ;)
UsuńBardzo lubię odwiedzać Dolny Śląsk...krajobrazy i budynki mają w sobie coś magicznego !
OdpowiedzUsuńTrafiliście do tej samej restauracji, którą i my odwiedziliśmy kilka lat temu :) Zachwyciły mnie wnętrza, ale kuchnia zawiodła na całej linii :( Mam nadzieję, że się poprawili ;)
Pozdrawiam
O widzisz, jesteś kolejną osobą która zna to miejsce i mówi (pisze) dokładnie to samo! Ze swoich obserwacji dodam, że kuchnia serwowała zarówno smaczne jak i średnie posiłki, jakby co najmniej kucharz miał rozdwojenie jaźni, czy coś;P Były dania przepyszne i takie, że no cóż.. Ale chyba i tak się poprawili, bo kelnerzy bardzo zabiegali o klientów, pytając się co chwila czy smakuje. Chyba wiedzieli, że coś jest na rzeczy;) Pozdrawiam
UsuńMieliście super wypad:) Takie miejsce z duszą, klimatem-boskie:)Tak domowo i przytulnie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku:) i ściskam Madziu!
P.S. U nas też śniegu po pachy:):):):)
Dziękuję Natalko i Tobie również życzę wszystkiego naj:) Buziaki Kochana!
UsuńBajkowe miejsca, cudne klimaty, wielkie wow!
OdpowiedzUsuńPS. Ależ mnie ciekawi, co wymyślisz w salonie! ;-)
Sama jestem ciekawa;P A tak na serio to chyba już wymyśliłam:)))
UsuńDziś mialam ciężki dzień...Twój wpis przypomniał mi żeby poprawić sobie humor w jakiś możliwy sposób choćby czytaniem takich wspomnień!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że miałaś ciężki dzień i mam nadzieję, że rzeczywiście humor Ci się poprawił!:*
UsuńFantastyczne miejsce! Raczej nie bywam w tamtych okolicach ale kto wie,może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńKanapę ci wsysło,mówisz ;p
Wszystkiego dobrego w nowym roku!
Może kiedyś... wiesz - nigdy nie mów nigdy:D Buziaki i wszystkiego dobrego:)
UsuńMuszę odwiedzić te miejsce - pensjonat z rodziną, bo zrobił na mnie ogromne wrażenie. I pomyśleć, że mam go tak blisko:) Spędziliście wspaniałe, rodzinne chwile i to jest najpiękniejsze wejście w Nowy Rok:) Ściskam mocniuko.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie było najpiękniejsze wejście, takie jakie sobie wymarzyliśmy - dzięki temu, że byliśmy tam razem:))) Pozdrawiam
UsuńJakie cudowne zdjęcia.....wow wow wow;) Madziu Ty to masz oko ;) Fantastycznie;)
OdpowiedzUsuńAsiu, dziękuję! I jeszcze raz dzięki za Twój wpis, uratowałaś naszego Sylwestra;)
Usuńo i kolejna fanka Fregaty :-) Super czas A blogerki z DOlnego Śląska inspirują ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie w nowym roku
Heheh Dolny Śląsk to Zdolny Śląsk:D
UsuńAleż fantastyczne miejsce na wypad! Śledziłam z wypiekami na Insta:-) Po prostu bajka! A córcia jest przesłodka i ta focia gdzie wpatrzona jest w ptasia:-) U mnie też wreszcie spadł śnieg i cieszę się razem z dziećmi:-) Buźka
OdpowiedzUsuńDziękuję, też uwielbiam tę fotkę i to jak na niej wyszła... cała ona, moje małe serduszko:)
UsuńU nas jak śnieg to i śnieżne aniołki - ja już robiłam z dzieciakami, a Ty? ;)
Uwielbiam zdjecia Twojej kuchni. Uwazam ze jest najpiekniejsza na calym Instagramie. W nowym roku prosze o wiecej!
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję!! :)
UsuńŁał. Miejsce wygląda magicznie :) A zdjęcia są przecudne. Oglądam już któryś raz :)
OdpowiedzUsuńNapisałam komentarz przez telefon, ale telefon jak to telefon, zrobił psikusa i moje słowa przepadły.
OdpowiedzUsuńNaprawdę mieliście farta! My w połowie grudnia wymyśliliśmy, że chcemy pojechać w góry lub na Podlasie... Obdzwoniłam milion miejsc i reakcje były trzy. Podobnie jak piszesz... niektórzy grzecznie mówili, że miejsc nie ma. Inni nas nawet niegrzecznie wyśmiewali, ale zdarzyła się osoba, która myślała, że pytam o przyszły rok... Dlatego zostaliśmy w domu. Wasz pensjonat zdążyłam podejrzeć na IG, a potem na jego stronie... Szczerze mówiąc mogłabym się budzić codziennie w innym pokoju :) Fajnie, że są takie miejsca, zdecydowanie milej spędza się w nich urlop, nawet jeżeli mają być tylko noclegiem.
Noworoczne uściski, wszystkiego co najlepsze. A przy takim założeniu jak Twoje jestem pewna, że będzie świetnie!
Piękna końcówka roku i urocze miejce, do którgo zawitaliście :)
OdpowiedzUsuńMadziu, przepiękne miejsce Wam się trafiło. :) Zdjęcia zjawiskowe. Mieliście duuużo szczęścia z tym wyjazdem. :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że 2016 będzie dla nas rokiem szczęścia, miłości i spełnionych marzeń! Tego Ci życzę z całego serca. Pozdrawiam, Magda
Madziu z niedowierzaniem czytam że świętowałaś Sylwestra prawie u mnie ,,za miedzą,,!
OdpowiedzUsuńFregata rzeczywiście ma wyjątkowy klimat, chodź mogłabym się do kilku rzeczy przyczepić ;)
Zakładam że udało Wam się zwiedzić przeciwległy brzeg. Jako ciekawostkę pozwolę sobie podsunąć link do archiwalnego posta...Tak to wyglądało, jeszcze kilka lat temu
http://home-fragrance-unknown.blogspot.com/2011/04/dla-sympatycznej-pani-krysi-z-turnusu.html
Świetny pomysł na wyjazd, miejsce wygląda magicznie !!!! Podgladałam na instagramie. Samych takich magicznych chwil w tym nowym roku życzę !!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wyjazd, miejsce wygląda magicznie !!!! Podgladałam na instagramie. Samych takich magicznych chwil w tym nowym roku życzę !!!!!
OdpowiedzUsuńależ świetny blog! a myślałam ze już mnie nic w necie nie zainteresuje :P
OdpowiedzUsuńa miski kocie z uszkami piękne to skąd? :)