Dawno mnie tu nie było...
Na blogu cisza jak makiem zasiał, a Wy nadal zaglądacie.
Dziękuję Wam za to bardzo:)))
Od ostatniego postu minął już ponad miesiąc! W między czasie świadkowałam na ślubie u przyjaciółki i planowałam na szybko wyczekany urlop. Spakować czteroosobową rodzinę niemal na ostatnią chwilę, to nie lada wyczyn. Ale udało się. I gdzieś pomiędzy jednym, a drugim praniem dziecięcych ubranek, skończyłam malować witrynę. Sierpień zleciał tak szybko i intensywnie, że nie wierzę, że to już jesień przed nami. Wracam zatem do blogowania, a ze mną kilka wspomnień z naszych ukochanych Mazur...:)
13 komentarze
Śliczne zdjęcia,i wspomnienia zostają :) Ech,szkoda,że te wakacje i lato jakoś tak szybko minęły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zdecydowanie za szybko! Byliśmy tam 2 tygodnie i to stanowczo za mało, tylko kto by dał tyle urlopu... ;)
UsuńPiękne zdjęcia bo i tereny zachwycające ale jak to mówią-wszystko co dobre,szybko się kończy.Teraz czekam na dalsze poczynania i na tą witrynkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zapraszam do obejrzenia witrynki, post już jest!:)
UsuńPiękne zdjęcia .. kurcze dawno mnie tam nie było..
OdpowiedzUsuńDobrze, że już Jesteś kochana! Zdjęcia bardzo nastrojowe!
OdpowiedzUsuńdzięki! też się cieszę:)
UsuńFajnie, że jesteś... Jak wakacyjnie się zrobiło... Przepiękne wspomnienia... Pozdrawiam Cię kochana
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam również:))
UsuńNatalcia, jakby się wyrywała do żeglowania ;)
OdpowiedzUsuńNatka chciała ochoczo wejść do jeziorka:)
UsuńStańczyki ! też byłam w tym roku. Wychowałam się na Mazurach, każde wakacje spędzam u "dziadków"
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, Twoje zdjęcia zainspirowały mnie żeby znów odwiedzić to miejsce:D Widzę, że mamy podobne doświadczenia, też się tam niemal wychowałam;)
Usuń