I mnie ostatnio dopadła choroba zwana "miętową gorączką";) Zakochałam się w domowych dodatkach w tym jakże świeżym i wesołym kolorze. Może to przez fakt długo przeciągającej się zimy, może dlatego że jak każdy też potrzebuję zmian. A ten kolor niczym magnes przyciągnął moją uwagę.
Oczywiście nie zamierzam przemalować całego swojego świata na miętowo ;) Wystarczy kilka dodatków, które idealnie komponują się z innymi kolorami, same zmieniając delikatnie swą barwę dopasowując się do otoczenia.
9 komentarze
Zawsze lubiłam miętowy i dopiero teraz, gdy rozpoczęła się "miętowa gorączka" zauważyłam jak dużo bluzek mam w tym odcieniu ;)
OdpowiedzUsuńPs. Dziękuję za odwiedziny u mnie i zapraszam do adopcji Aniołka :)
na Aniołka z chęcią zapoluję!Pozdrawiam
UsuńMiętowy to piękny kolor! Jako dodatek jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania
Zakochałam się ostatnio w kolorze miętowym :-)Piękne skorupki :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham mięte;) Widzą mi się takie kubeczki;)
OdpowiedzUsuńKanapeczki apetyczne hihi...
Pozdrawiam serdecznie
kiedy mój mąż zobaczył te kanapeczki, zaprotestował że czemu jemu też nie zrobiłam!;)
UsuńPIĘKNE KOLORY FILIŻANEK:)
OdpowiedzUsuńI TEN KWIECISTY WZRÓR ! ŚWIETNY
Nie dziwię się, ta "mięta" jest piękna! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że miętoholizm dopadł nie tylko mnie... :)
OdpowiedzUsuńPiękne dodatki, ale te zdjęcia... cudne!!
Pozdrawiam miętowo:)