Witajcie majowo!
Wróciłam stęskniona za Wami bardzo, z nową energią i kolejnymi zdjęciami oczywiście:)
Przedstawiam Wam w skrócie kilka ujęć z mojego ogrodowego królestwa, które z nadejściem wiosny pilnie porządkuję, organizuję i dopieszczam. Jak wiecie zaczęłam późno w tym roku, ale udało się nadrobić zaległości. Każda wolna chwila od ostatnich kilku tygodni oznaczała zaszycie się w ogrodowych chaszczach i sadzenie, pielenie, wyrywanie i... tak na okrągło. Jak wiecie, nasz ogródek nie jest duży, ale na nasze potrzeby wystarczający. Jednak odkąd się wprowadziliśmy brakowało nam jednego: porządnej ochrony przed słońcem. W tym roku nie zwlekaliśmy z decyzją i postanowiliśmy zatroszczyć się o nasz taras już z początkiem sezonu, zanim uprażymy się jak słonecznik. Pojechaliśmy z zamiarem kupienia dużego parasola, a skończyło się na... pawilonie. Cena praktycznie ta sama, więc nie zastanawialiśmy się długo. Jak widać planowanie zakupów nam nie wychodzi, ale co tam :P Jesteśmy ogromnie zadowoleni!!
Naszą majówkę zaczęliśmy obowiązkowo śniadaniem jeszcze w piżamach na dworze i ogólnym lenistwem pod naszym wymarzonym i wyczekanym zadaszeniem na tarasie. Więcej zdjęć w szerszym ujęciu już niedługo, bądźcie czujni. Wróciłam!!! :D
Buziaki
Magda
42 komentarze
Iście sielsko, letnio:) super pomysł z tym pawilonem, ciekawa jestem następnych ujęć Waszego ogródka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
Dziękuję Patrycjo! Narobiłam tych zdjęć za dużo i muszę znaleźć czas, żeby je wszystkie teraz przejrzeć;)
UsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo milusinsko u Ciebie, zwrocilam szczegolna uwage na wspaniala podstawke pog podgrzewacze, male swieczki, bardzo ladnie harmonizuje z reszta, zawsze mozna wykorzystac opakowania po jajkach, ladnie pomalowac i bedzie uroczo, pozdrawiam i zycze milego dnia, pa, ania
OdpowiedzUsuńWłaśnie zostało mi klika opakowań po jajkach i jeszcze przed świętami pomalowałam jedno na próbę i zdecydowanie mi się podoba w takiej wersji z tealightami:)
UsuńNie było co się zastanawiać! Też wybrałabym pawilon ;)
OdpowiedzUsuńPięknie. Ehhhh... zazdroszczę (tak pozytywnie) tego kawałka zieleni :)
Pozdrawiam i czekam na więcej zdjęć.
Zastanawialiśmy się długo bo pawilony to dość droga sprawa, a nie chcieliśmy dużo wydawać. Aż tu nagle trafiliśmy na coś co nas na ten moment w pełni satysfakcjonuje i mamy swój pawilon:)
Usuństworzyłaś cudowne miejsce do wypoczynku- prawdziwa Arkadia:) Szczególnie spodobały mi się te wielkie miętowe kubki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba:) Miętowe kubasy kupiłam dawno temu i są idealne na długą popołudniową sjestę:)
UsuńCudowne miejsce na relaks stworzyliście sobie!!!! Pięknie,miętowo a te "firanki" nadają takiej lekkości .No i śniadanie na tarasie w piżamkach-super sprawa :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia kochana!
Firaneczki mam nadzieję uchronią nas przed komarami, a poza tym są mega romantyczne i nie mogłam się im oprzeć:D Sąsiadka stwierdziła, że u nas jak u maharadży jakiegoś teraz, tylko tancerek brakuje hehe;)
UsuńOj jak nastrojowo u Ciebie...faktycznie można odpocząć w takim ogrodowym królestwie :)
OdpowiedzUsuńTeraz zdecydowanie lepiej i wygodniej się nam odpoczywa! To niesamowite jak taki mały namiot sprawia, że czujesz się bezpiecznie i przytulnie, nawet na dworze:)
UsuńCudownie!
OdpowiedzUsuńDobrze poznaję, że ta podusia z ptaszkami to z Westwing? Też tak mi się bardzo podobała!!! :))
Dobrze poznajesz:D Tylko, że nie kupiłam jej, tylko wygrałam w candy u Agnieszki z lifestyleinspiracje:)
UsuńAle cudnie. Zazdroszczę tego kawałka zieleni.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie masz tutaj :) Firaneczki dodają lekkości temu miejscu, pięknie, naprawdę bardzo mi się podoba. I te jabłuszka, mniam :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy jabłkowymi łasuchami:D Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńJa też bym wybrała pawilon. Wspaniale to wygląda z woalem!! Aż mi się chce przy kawce posiedzieć.
OdpowiedzUsuńJak jest ciepło to nie uświadczysz nas w domu - siedzimy non stop na dworze:D
UsuńPawilon to prawie jak dodatkowy pokój, a woal może chronić przed "latającymi niechcianymi gościami".
OdpowiedzUsuńPiękny sielski klimat wyczarowałaś.Miłego biesiadowania.
Dziękuję! Oby komarów było w tym roku jak najmniej, bo w zeszłym aż trzeba było krzaki pryskać, tyle tego u nas latało:/
UsuńWyszło super! W tym roku też mam zamiar powiesić woale :)
OdpowiedzUsuńJest idealnie. Nie no musze na te kawe przyjechać;*
OdpowiedzUsuńZapraszam, zapraszam:)*
UsuńNo coz moze byc piekniejszego niz wlasny kawalek raju na tarasie:-) obled po prostu!!!
OdpowiedzUsuńale uroczo jest w Twoim ogródeczku, sama przyjemność posiedzieć sobie na takim tarasie :)
OdpowiedzUsuńMadziu, czekałam na Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńStworzyłaś piękne miejsce, przytulnie, jak w bajce!
Czekam an kolejnego posta i ślę buziaczki!:-)
Klimatycznie,cudnie,zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńWyszło super !!! Błogo, sielsko, tak jak być powinno. Życzę Wam jak najwięcej błogich chwil, odpoczynku i relaaksu"))) Zapraszam do siebie, ja również jestem szczęśliwą posiadaczką ogrodu i ciągle coś w nim działam http://murawskaagata2.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia życzę:)
Bardzo dobry wybór ! Gdybym była szczęśliwą posiadaczką ogrodu, pewnie też by się skończyło pawilonem, nie parasolem ;) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńale super zdjęcia...!
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o pawilonie, gdzie kupiłaś ?
OdpowiedzUsuńZ firaneczkami daje cudny klimat.
I biała ławeczka, mam upatrzoną na allegro i chyba w końcu ją kupię, pozdrawiam
Wybacz, ze nie odpisałam wcześniej - pawilon kupiony w ikei, koszt okolo 500zł czyli o polowe "normalnych pawilonów". Jest fajny, ale już niestety zauważyłam jedną dużą wadę. Góra - taki mały kwadracik, jak mocno pada to pod ciężarem wody zapada się i potrafi do środka mi woda lecieć. Bedę musiała to przyszyć do reszty daszku i powinno być ok. Poza tym jest super:D
UsuńCudowne zdjęcia :-))
OdpowiedzUsuńBiel dodała elegancji i zwiewności .. jest sielsko i tak przyjemnie :-))
Oj Madziunia , masz ręke do wnetrz :-)
Boski klimat z tą firaną. Ja też planuje w tym roku obszyć firanami swój pawilon-dzięki za wizualizacje:-) A fotki cudowne jak zwykle...Buziaki K
OdpowiedzUsuńAleż miętowa bajka.... Cudowna inspiracja... Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńja się tu martwię, że ciebie nie będzie miesiącami, a ta znika na kilka dni (dla mnie to normalna przerwa między postami takie, tam kilka dni) i już wraca - no nic tylko się cieszyć
OdpowiedzUsuń:D kochana, dla mnie taka przerwa to jak wieczność! ;) Serio! Ale zmobilizowałam się, aby nie zniknąć na jeszcze dłużej, dwa tygodnie wystarczyło;)
UsuńJeju jak cudnie na tym tarasie! Ależ tam musi kawa smakować, a śniadanie! A grill! A impreza urodzinowa!
OdpowiedzUsuńwszystko cudne ale opakowanie po jajkach jako świecznik to mój - Twój HIT!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł z tymi woalami. Cudnie :)
OdpowiedzUsuń